Miał podkładać ogień na klatkach schodowych. Został zatrzymany

1 dzień temu
Zdjęcie: fot. starogardgdanski.policja.gov.pl


Do ośmiu lat więzienia grozi 48-latkowi podejrzanemu o spowodowanie dwóch pożarów w budynkach wielorodzinnych w Starogardzie Gdańskim. Po zatrzymaniu mężczyzna został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.


Do pożarów doszło w nocy z 2 na 3 stycznia. W pierwszym przypadku dyżurny starogardzkiej komendy otrzymał zgłoszenie o podpaleniu ozdoby świątecznej wiszącej na drzwiach wejściowych prowadzących na klatkę schodową budynku wielorodzinnego. W wyniku tego zdarzenia doszło do zadymienia korytarza oraz uszkodzenia drzwi.

Mniej więcej w tym samym czasie, kilka budynków dalej, doszło do kolejnego pożaru w dwukondygnacyjnym budynku wielorodzinnym. Tym razem ogień pojawił się na klatce schodowej. Konieczna była ewakuacja wszystkich mieszkańców kamienicy.

"Z podejrzeniem podtrucia się dymem, do szpitala trafiło sześć osób, w tym trójka dzieci. Pomocy medycznej potrzebował również 14-latek, który uciekając przed zagrożeniem, po wyskoczeniu z okna uskarżał się na ból pleców" - przekazał asp. sztab. Marcin Kunka z Komendy Powiatowej Policji w Starogardzie Gdańskim.

Już podczas wstępnych czynności policjanci nie wykluczali, iż przyczyną tych zdarzeń mogło być podpalenie. Zebrane w sprawie dowody, w tym zabezpieczone nagrania z kamer monitoringu, pomogły ustalić tożsamość podejrzanego. Okazał się nim 48-letni mieszkaniec Starogardu Gdańskiego.

Ustalono potencjalnego sprawcę

"Jeszcze tego samego dnia, policjanci, którzy patrolowali miasto, zauważyli spacerującego mężczyznę, którego wizerunek odpowiadał rysopisowi sprawcy. Mieszkaniec Kociewia został zatrzymany i po sporządzeniu niezbędnej dokumentacji spędził noc w policyjnej celi" - dodał Marcin Kunka.

W sobotę mężczyźnie przedstawiono zarzut uszkodzenia mienia w recydywie oraz sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób, albo mieniu w wielkich rozmiarach. Sąd zadecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące.

Za popełnienie tego przestępstwa 48-latkowi grozi do ośmiu lat więzienia.

Źródło: PAP

Idź do oryginalnego materiału