Krakowskie szpitale reagują po tragedii. Żandarmeria, szkolenia, przegląd procedur

2 godzin temu

Po dramatycznym ataku nożownika w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie, w którym zginął lekarz pełniący dyżur, krakowskie placówki medyczne podejmują pilne działania w celu zwiększenia bezpieczeństwa. Samorząd lekarski oraz Fundacja Matki Lekarki wzywają do natychmiastowej reakcji.

Żandarmeria w szpitalu, szkolenia z samoobrony i reagowania na ataki

Jednym z pierwszych, który zdecydował się na konkretne kroki, jest 5 Wojskowy Szpital Kliniczny w Krakowie. Jak ustaliła redakcja KRKnews.pl, w odpowiedzi na zabójstwo lekarza, na terenie szpitala pojawiły się patrole żandarmerii wojskowej oraz policji. Mundurowi kontrolują budynek kilka razy dziennie.

– Zapewnienie bezpieczeństwa personelowi szpitala staje się adekwatnie najpilniejszym wyzwaniem – mówi prof. Bartłomiej Guzik, dyrektor 5 WSzK. – Już wcześniej prowadziliśmy zajęcia z samoobrony dla personelu we współpracy z policją, ale teraz chcemy je znacznie rozszerzyć – zapowiada.

Zdecydowane działania podjęto także w Szpitalu Miejskim Specjalistycznym im. Gabriela Narutowicza. W środę przed południem ( dzień po ataku) odbyło się spotkanie dyrekcji z przedstawicielami krakowskiej policji. Wspólnie zaplanowano cykl szkoleń z zakresu postępowania w sytuacjach trudnych, takich jak agresja ze strony pacjenta, atak nożownika, aktywny strzelec czy obecność ładunku niebezpiecznego. Pierwsze szkolenie odbędzie się tuż po długim weekendzie majowym.

Z kolei dyrekcja Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Żeromskiego SP ZOZ zapowiedziała, iż „ponownie przeanalizuje obowiązujące procedury” i rozważy organizację szkoleń z zakresu reagowania w sytuacjach zagrożenia. Jak zaznaczono, konkretne decyzje w tej sprawie będą ogłoszone w najbliższym czasie.

W odpowiedzi na tragiczne wydarzenia, Fundacja Matki Lekarki – zrzeszająca lekarzy i lekarki będących jednocześnie rodzicami – opublikowała petycję do minister zdrowia Izabeli Leszczyny, domagając się natychmiastowych działań legislacyjnych i organizacyjnych na rzecz poprawy bezpieczeństwa w placówkach ochrony zdrowia.

Fundacja proponuje m.in. utworzenie rejestru pacjentów, którzy dopuścili się aktów agresji wobec personelu. Dane miałyby być zgłaszane przez przełożonych, policję lub prokuraturę i widoczne w systemie ochrony zdrowia – analogicznie do informacji o pacjentach objętych kwarantanną. Taki rejestr umożliwiłby personelowi przygotowanie się na kontakt z osobą potencjalnie niebezpieczną.

Drugim postulatem jest wprowadzenie „Medycznej Niebieskiej Karty”, wzorowanej na rozwiązaniach stosowanych w przypadkach przemocy domowej. Zgłoszenie incydentu agresji przez lekarza lub innego pracownika ochrony zdrowia uruchamiałoby specjalną procedurę zabezpieczającą – zarówno prawną, jak i organizacyjną – dla ofiary.

– Opisane wyżej działania stanowią absolutne minimum, które może zapoczątkować realny wzrost bezpieczeństwa osób wykonujących zawody medyczne – czytamy w petycji.

Fundacja proponuje też, by osoby wpisane do rejestru agresywnych pacjentów były obsługiwane w szczególnym trybie – np. tylko w obecności dwóch członków personelu lub osoby wyznaczonej przez kierownictwo placówki.

Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej w specjalnym stanowisku z 29 kwietnia wzywa najważniejsze władze państwowe – Marszałka Sejmu, Prezesa Rady Ministrów oraz Ministra Sprawiedliwości – do podjęcia natychmiastowych działań w związku z zabójstwem lekarza w Krakowie.

„Tylko bezpieczny lekarz może zapewnić adekwatną pomoc medyczną swojemu pacjentowi” – pisze NRL, przypominając, iż lekarze objęci są ochroną należną funkcjonariuszom publicznym. Samorząd zwraca uwagę, iż każdy atak na medyka jest jednocześnie atakiem na pacjentów – bo utrudnia dostęp do leczenia i destabilizuje pracę placówek.

„Dzisiejsza sytuacja jest tragedią, która nigdy nie powinna mieć miejsca. Zachowania takie stanowią przekroczenie wszelkich granic prawnych, moralnych i etycznych” – czytamy w stanowisku. Rada apeluje o surowe traktowanie podobnych czynów i ostrzega, iż brak reakcji tylko napędzi spiralę przemocy i nienawiści wobec środowiska medycznego.

Jarek Strzeboński

Idź do oryginalnego materiału