Kraków. Mężczyzna strzelał z broni pneumatycznej do autobusu, w którym jechali pasażerowie

2 tygodni temu

Do bardzo niebezpiecznego zdarzenia doszło na terenie Krakowa. Mężczyzna strzelał z broni pneumatycznej do autobusu.

Do zdarzenia doszło w marcu, jednak dopiero dziś krakowska policja poinformowała media o tym niebezpiecznym zdarzeniu. Kierujący autobus oraz pasażerowie usłyszeli hałasy, a po chwili zauważyli przestrzeliny w szybach.

Kierowca zatrzymał pojazd, upewnił się, iż żaden z pasażerów nie ucierpiał, następnie poprosił ich o opuszczenie pojazdu oraz wezwał na miejsce inspektora nadzoru ruchu. Inspektor oszacował starty na kwotę ok. 20 tys. złotych oraz udał się na policję, gdzie złożył zawiadomienie o przestępstwie.

Policjanci pracujący nad tą sprawą, zabezpieczyli zapisy z kamer monitoringu, zebrali szereg informacji i wytypowali potencjalnego sprawcę uszkodzenia autobusu. Jeszcze tego samego dnia funkcjonariusze pojechali do jednej z kamienic w Śródmieściu, gdzie zamieszkiwać miał mężczyzna podejrzewany o uszkodzenie szyb. Kiedy funkcjonariusze dotarli na miejsce, wylegitymowali znajdującego się tam 26-latka. W trakcie rozmowy z mężczyzną uwagę mundurowych przykuła leżąca na blacie broń pneumatyczna wraz z opakowaniem śrutu. Policjanci przeszukali mieszkanie, gdzie znaleźli jeszcze ponad dwadzieścia woreczków strunowych wypełnionych krystaliczną substancją.

Woreczki zabezpieczono oraz przekazano do dalszej analizy, która wykazała, iż jest to prawie 25 gramów mefedronu. Zabezpieczono także broń pneumatyczną, która trafiła do ekspertyzy balistycznej. 26-latek złożył wyjaśnienia i przyznał się do uszkodzenia autobusu.

Zastosowano wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji połączony z zakazem opuszczania kraju.

Mężczyzna odpowie za uszkodzenie mienia oraz narażenie pasażerów i kierowcy na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za co grozić mu może do 5 lat więzienia. Ponieważ mężczyzna działał w warunkach recydywy musi liczyć się z surowszym wymiarem kary. 26-latka nie ominie również odpowiedzialność karna za posiadanie znacznych ilości środków odurzających, za co grozić mu może do 10 lat więzienia. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.

Zobacz także:

Ulica Kotlarska. Kobieta wyrzuciła przez balkon 50 tys. złotych

Zatrzymano 37-latka. Mężczyzna był zaskoczony wizytą policji. Przeszukano jego lokal

Idź do oryginalnego materiału