Jak przypomina portal „Super Express”, Dagmara Kaźmierska nie ma ostatnio najlepszej passy. Ze szczytu spadła na samo dno. Wszystko po tym, jak dziennikarze dotarli do mrocznej przeszłości królowej życia. I choć Kaźmierska próbuje wrócić, po najnowszych informacjach będzie to jeszcze trudniejsze.
Mroczna przeszłość Dagmary Kaźmierskiej
Dagmara Kaźmierska zyskała popularność dzięki udziałowi w „Królowych życia”. Nigdy nie ukrywała, iż w przeszłości robiła rzeczy, z których nie może być dumna. Została skazana za sutenerstwo, stręczycielstwo, zmuszanie do prostytucji oraz udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Po 21 miesiącach spędzonych za kratami wyszła za „wzorowe zachowanie”.
Popularność sprawiła, iż posypały się kolejne propozycje. Widzowie mogli zobaczyć Dagmarę Kaźmierską m.in. w programie „Dagmara szuka męża” i w „Tańcu z gwiazdami”. Wszystko skończyło się po tym, jak dziennikarze „Gońca” ujawnili, w jak okrutny sposób Dagmara Kaźmierska traktowała kobiety w swojej agencji towarzyskiej.
Miała m.in. zlecić gwałt na 24-letniej kobiecie, która chciała od niej uciec. Skatowała też ciężarną pracownicę. Kiedy tylko informacje te ujrzały światło dzienne, Dagmara Kaźmierska stała się persona non grata w mediach. Zaszyła się w Egipcie, co rusz podejmując próby powrotu do świata mediów. To jednak może być trudne, zważywszy na kolejne mroczne sekrety gwiazdy, które wychodzą na jaw.
Kolejne mroczne sekrety Dagmary Kaźmierskiej wyszły na jaw
O tym, jak okrutną osobą była Dagmara Kaźmierska opowiedział Jakub Wątor, dziennikarz i autor książki "Influenza". O stosowanych przez nią praktykach opowiedział w podcaście „Pętla zbrodni”. Jego relacja mrozi krew w żyłach.
„Myślę, iż Dagmara traktowała kobiety jak mięso, jak przedmioty. I tak samo traktowała mężczyzn. Bez skrupułów mężczyznom, odwiedzającym jej lokale, dolewała do drinków alkoholu, by szybciej się upili i żeby więcej pieniędzy od nich wyciągnąć" – powiedział Wątor.
Zdradził również, iż w jej lokalu były dwa kije bejsbolowe, które miały wszystkim przypominać, co czeka nieposłusznych. Zamykała pracujące dla niej dziewczyny w pokojach na długie godziny, czasem dni. Miała też wysyłać na solaria te dziewczyny, które zostały przez nią pobite na tyle mocno, iż widać były siniaki. To miało pozwolić im dalej obsługiwać klientów.
Myślicie, iż po najnowszych regulacjach Dagmara Kaźmierska powinna wracać do show-biznesu?