Jeffrey Dahmer: Sąsiedzi seryjnego mordercy twierdzą, iż od najmłodszych lat miał "intensywne zainteresowanie" zabitymi zwierzętami

Jeffrey Lionel Dahmer, bardziej niesławny jako kanibal z Milwaukee, od dziecka był zafascynowany przemocą i zabijaniem, jak podobno twierdzili jego sąsiedzi. Według doniesień Dahmer był bardzo młody, gdy jego rodzina przybyła do Ohio z Wisconsin i niedługo po tym, jak się wprowadziła, zwierzęta domowe z sąsiedztwa zaczęły znikać.

Dzieci, które mieszkały w pobliżu domu przestępcy, podobno powiedziały, iż Dahmer był „intensywnie zainteresowany” zabitymi zwierzętami. Miał taką obsesję na ich punkcie, iż jeździł po drogach tylko po to, by znaleźć „wiewiórki, świnie i inne przejechane stworzenia. W czasach Dahmera na bloku pojawiły się liczne doniesienia o znikaniu kotów i psów” – informuje The Sun.

REKLAMA

RÓWNIEŻ PRZECZYTAJ

Jeffrey Dahmer: Prawdziwe incydenty z życia seryjnego mordercy uważane za ZBYT MAKARONOWE dla hitu Netflix

Dlaczego Jeffrey Dahmer, który zabił i poćwiartował co najmniej 17 mężczyzn, nie został skazany na karę śmierci?

Według sąsiada, który rozmawiał z Arizona Republic w 1991 roku: „Zbierał te zwierzęta, ćwiartował je, rozdzielał według części ciała i wkładał do słoików. Chata miała tony i tony słoików zwierząt i kawałków zwierząt. I wydawał się być zafascynowany rozkładem”.

Inny sąsiad, Jim Klippel, przypomniał sobie czasy, kiedy Dahmer miał zaledwie 15 lat, a on i jego dziewczyna widzieli głowę psa wbitą w patyk. Dodał: „Około 100 jardów dalej wybuchł duży pożar i wokół niego 13 małych ognisk. Wyglądało to tak bardzo jak kult, iż śmiertelnie nas przeraziło”.

Eric Tyson, który również mieszkał w pobliżu domu Dahmera, zauważył, iż był tak pochłonięty tymi wszystkimi rzeczami, iż miał choćby cmentarz zwierząt w pobliżu swojego miejsca. „Wielu sąsiadów wspominało, iż widzieli zwierzęta, takie jak żaby i koty, nabite na pal lub przybite kołkami do drzewa” – ujawnił Tyson. Jednak nie tylko sąsiedzi, rodzina Dahmera podobno wiedziała również o jego chorej naturze. choćby kiedy zamieszkał ze swoją babcią ze strony ojca w Milwaukee w pierwszych latach dwudziestych, nie poprzestał na tym, ponieważ jego babcia kiedyś poskarżyła się ojcu na dziwny zapach wydobywający się z garażu. Kiedy skonfrontowano przestępcę seksualnego, najwyraźniej stwierdził: „Po prostu miałem za dużo czasu i chciałem tylko zobaczyć, jakie chemikalia rozłożą kurczaka, którego kupiłem”, na co jego ojciec odpowiedział: „Boże, Jeff, to jest dziwny. To dziwne.

Te szczegóły pojawiły się, gdy Netflix opublikował „Monster: The Jeffrey Dahmer Story 2022” 21 września. Dokument wywołał wiele szumu wśród ludzi, którzy chcieli podzielić się swoimi poglądami w mediach społecznościowych. Użytkownik napisał na Twitterze: „Serial kryminalny Dahmer, w ciągu tygodnia od premiery na Netflix, osiągnął 196,2 miliona wyświetleń i jest uważany za jeden z największych otwarć sieci, o prawdziwej historii zabójcy Jeffreya Dahmera, który przeraził świat mocą swoich zbrodni!”

REKLAMA

Inny użytkownik udostępnił: „Przed zegarkiem nie jedz niczego, proszę”. „Ci, którzy gloryfikują Jeffreya Dahmera i nie przejmują się ofiarami, są jak ci, którzy zaprzeczają zabójstwom podczas stanu wojennego Marcosa. PSYCHO”, napisał trzeci, a czwarty dodał, „ppl rozważa teraz przebranie się za Jeffreya Dahmera na Halloween….. ta seria była najgorszą rzeczą, jaka mogła się wydarzyć”.

REKLAMA