Jak delikatne rozmowy doprowadziły do ​​nieoczekiwanego zakończenia sagi Juliana Assange’a

biegowelove.pl 1 dzień temu

Prawie półtora roku temu prawnik Juliana Assange’a przedstawił prokuratorom federalnym w Wirginii nieprawdopodobną prośbę: o oddalenie sprawy przeciwko założycielowi WikiLeaks.

Żądanie to było odważne, biorąc pod uwagę, iż Assange opublikował setki tysięcy tajnych dokumentów i był niewątpliwie najważniejszym więźniem na świecie, któremu rząd USA stanął przed wnioskiem o ekstradycję.

W tym momencie Ministerstwo Sprawiedliwości toczyło przedłużającą się batalię przed brytyjskimi sądami o wysłanie go do Stanów Zjednoczonych na proces.

Jednak z tej prośby, opowiedzianej przez osobę zaznajomioną w tej sprawie, zrodziły się nasiona, które doprowadziły w środę do niewyobrażalnego momentu: Assange wyszedł z amerykańskiego sądu na odległej wyspie na zachodnim Pacyfiku, aby rozpocząć podróż do domu po tym, jak ukrył się w narzucone sobie wygnanie. Dwanaście lat więzienia.

„Jak to jest być wolnym człowiekiem, panie Assange?” ktoś krzyknął.

Uśmiechnął się, skinął głową i poszedł dalej. Musiał złapać inny lot, aby zabrać go do domu, do Australii.

Ugodę w sprawie zarzutu osiągnięto w kontekście powolnego procesu ekstradycji, który nie dał żadnych gwarancji, iż obrońca wolności słowa zostanie postawiony przed sądem, a także w związku z potwierdzeniem przez urzędników amerykańskich faktu, iż spędził on już w brytyjskim więzieniu ponad pięć lat .

Korespondent 1News Australia Aziz Al-Saafin opowiada o kolejnym kroku założyciela WikiLeaks.

Na koniec przedstawiono szereg propozycji i kontrpropozycji, aby rozwiązać punkty podziału: chęć Departamentu Sprawiedliwości uzyskania przyznania się do przestępstwa oraz odmowa Assange’a wjazdu do kontynentalnych Stanów Zjednoczonych, jak przewidywał kilka potencjalnie katastrofalnych dla siebie scenariuszy.

Porozumienie obejmowało także zawory bezpieczeństwa, które gwarantowałyby Assange’owi wolność w Australii w mało prawdopodobnym przypadku, gdyby sędzia odrzucił tę propozycję w ostatniej chwili.

Niniejszy raport opiera się na wywiadach z osobami zaznajomionymi z negocjacjami i ogólnie ze sprawą, które rozmawiały z The Associated Press pod warunkiem zachowania anonimowości w celu omówienia procesu, a także na przeglądzie akt sądowych.

Zwolnienie Assange’a w nieoczekiwanym miejscu w Saipan, stolicy Marianów Północnych, zakończyło kontrowersyjną sagę prawną, która obejmowała trzy administracje prezydenckie i wiele kontynentów.

To byłoby nie do pomyślenia pięć lat temu. Departament Sprawiedliwości USA postawił wówczas zarzuty Assange’owi, który był eskortowany przez władze brytyjskie, zarośniętego i krzyczącego, z ambasady Ekwadoru, gdzie ukrywał się przez ostatnie siedem lat.

Korespondent 1News Australia, Aziz Al-Saafin, opowiada o długiej sprawie prawnej dotyczącej założyciela WikiLeaks.

Assange szukał schronienia w Szwecji w 2012 r. po zwolnieniu za kaucją w obliczu konieczności ekstradycji do Szwecji w związku z dochodzeniem w sprawie napaści na tle seksualnym, które później umorzono.

Pozostał tam w obawie przed aresztowaniem i ekstradycją do Stanów Zjednoczonych w związku z otrzymaniem i publikacją przez WikiLeaks setek tysięcy akt wojennych i depesz dyplomatycznych, które według amerykańskich prokuratorów spiskował z analitykiem wywiadu wojskowego Chelsea Manning, w celu nielegalnego zdobycia.

W momencie postawienia aktu oskarżenia Assange był prawdopodobnie najbardziej znany z zaangażowania WikiLeaks w wybory prezydenckie w USA w 2016 r., kiedy tajna strona opublikowała fragmenty szkodliwych e-maili na temat kandydatki na prezydenta Demokratów Hillary Clinton, które zostały skradzione przez funkcjonariuszy rosyjskiego wywiadu wojskowego, co według urzędników było rażąca ingerencja Moskwy w wybory.

Przecieki te skłoniły Trumpa do pamiętnego oświadczenia podczas kampanii wyborczej: „WikiLeaks, kocham WikiLeaks”.

Poglądy w Departamencie Sprawiedliwości różniły się od tego, jakie niedługo miał prowadzić Trump. W 2017 r. prokurator generalny Jeff Sessions uznał aresztowanie Assange’a za priorytet w kontekście tłumienia wycieków informacji niejawnych.

Assange uściskał swoją żonę Stellę Assange i ojca Johna Shiptona, którzy czekali na niego na płycie lotniska, jednak na konferencji prasowej niecałe dwie godziny po wylądowaniu unikał mediów. (Źródło: Associated Press)

Przestępstwem, o którym mowa, nie była ingerencja w wybory, ale depesze dyplomatyczne sprzed wielu lat.

Administracja Obamy od dawna debatowała, czy postawić zarzuty Assange’owi, ale nie wniosła o postawienie zarzutów na podstawie ustawy o szpiegostwie – która penalizuje niewłaściwe obchodzenie się z informacjami dotyczącymi obronności narodowej – częściowo z powodu obaw, iż może to zostać odebrane jako atak na prasę.

Departament Sprawiedliwości administracji Trumpa przyjął jednak inną taktykę. Istnienie sprawy karnej zostało nieumyślnie ujawnione w wyniku błędu w rejestracji w 2018 r.

Pierwszym ściśle dostosowanym zarzutem ujawnionym kilka miesięcy później był zarzut włamania do komputera, w ramach którego oskarżono go o spiskowanie z Manningiem w celu złamania hasła zapewniającego jej dostęp wyższego poziomu do tajnych sieci komputerowych.

W ciągu kilku tygodni administracja ujawniła 17 kolejnych zarzutów, w których zarzuca mu naruszenie ustawy o szpiegostwie poprzez zdobywanie i rozpowszechnianie tajnych rejestrów.

Prokuratorzy twierdzą, iż przekroczył granicę, nawołując do włamań do sieci komputerowych w celu uzyskania informacji niejawnych i bezkrytycznie publikując tajemnice, w tym nieedytowane nazwiska źródeł, które dostarczyły informacje siłom zbrojnym USA.

Założyciel WikiLeaks, Julian Assange, macha ręką po wylądowaniu w bazie lotniczej Fairbairn Królewskich Australijskich Sił Powietrznych w Canberze. (Źródło: Associated Press)

Zwolennicy Assange’a przez wiele lat twierdzili, iż wyświadczył on nieocenioną usługę publiczną, ujawniając niewłaściwe postępowanie wojskowe podczas amerykańskich wojen zagranicznych, w ten sam sposób, o jaki oskarża się dziennikarzy.

Sprawa nie była łatwa z prawnego punktu widzenia. Miało to także komplikacje logistyczne.

Podczas gdy Assange był przetrzymywany w więzieniu Belmarsh w Londynie, Departament Sprawiedliwości od czasu do czasu próbował zapewnić jego ekstradycję – był to wieloetapowy proces, w którym uczestniczyli sędziowie, którzy wraz z Assange’em starali się zapewnić go, iż może próbować się bronić, powołując się na ochronę zapewnianą przez Pierwszą Poprawkę. Ciesz się nią w Ameryce.

Ponieważ perspektywy transferu Assange’a wisiały na włosku, jego zespół uznał obecność bardziej przyjaznego prasie prokuratora generalnego Merricka Garlanda za potencjalną okazję do podjęcia próby osiągnięcia rozwiązania w tej sprawie.

Około półtora roku temu, podczas pierwszych merytorycznych kontaktów obu stron, jeden z prawników Assange’a wystąpił z prezentacją przed prokuratorami Departamentu Sprawiedliwości Wirginii, domagając się oddalenia aktu oskarżenia.

Prokuratorzy wysłuchali i chociaż pomysł był niewykonalny, kilka miesięcy później wrócili z kontrofertą: Czy Assange rozważyłby przyznanie się do winy?

Zespół Assange’a odpowiedział, iż jest otwarty na zbadanie tej możliwości, ale ma dwie wątpliwości co do tego, co powinna zawierać uchwała.

Oznajmił, iż nie zgodzi się na dodatkowy pobyt w więzieniu ani nie postawi stopy na amerykańskiej ziemi, biorąc pod uwagę obawy, które on i jego zwolennicy podzielali w związku z tym, co może mu zrobić amerykański rząd.

Prawnicy Assange’a zgłosili pomysł przyznania się do wykroczenia, co zgodnie z przepisami sądu federalnego mogłoby zostać złożone zdalnie, bez konieczności podróżowania Assange’a do Ameryki.

Kiedy ten pomysł nie mógł zostać zrealizowany, obie strony dyskutowały nad możliwością WikiLeaks jako organizacji przyznającej się do przestępstwa, a Assange do wykroczenia, powiedziała jedna z osób, opisując wszelkie wysiłki obu stron „aby dojść do „tak”.

Negocjacje toczyły się głównie z prokuratorami ze wschodniego okręgu Wirginii, gdzie toczyła się sprawa, ale w ostatnich miesiącach prowadzono negocjacje z urzędnikami ds. bezpieczeństwa narodowego w Departamencie Sprawiedliwości.

Urzędnicy departamentu, którzy chcieli, aby Assange przyznał się do popełnienia przestępstwa, w końcu okazali szacunek dla jego podstawowych żądań, przedstawiając koncepcję, zgodnie z którą mógłby zawrzeć umowę poza 50 stanami, uniknąć dodatkowego wymiaru kary więzienia i zostać zwolniony z aresztu w Wielkiej Brytanii. osoba powiedziała.

„Koncepcja ta doprowadziła następnie do kilkutygodniowej poważnej debaty” – dodała ta osoba.

Istniała ograniczona liczba lokalizacji spełniających te kryteria – jednym z nich jest Guam – ale wybrano Saipan.

„Departament Sprawiedliwości podejmuje decyzję w sprawie zarzutów, jeżeli wierzy, iż może podjąć decyzję leżącą w najlepszym interesie Stanów Zjednoczonych.

„To właśnie zrobiliśmy tutaj” – powiedziała Garland na niepowiązanej konferencji prasowej w czwartek, zapytana, dlaczego administracja rozwiązała sprawę.

Zdaniem Departamentu Sprawiedliwości pięć lat, które spędził w brytyjskim więzieniu o zaostrzonym rygorze, było zgodne z wyrokiem, jaki mógł otrzymać w Stanach Zjednoczonych, a może choćby dłuższe.

Tymczasem proces dostawy był napięty i powolny.

W marcu brytyjski sąd orzekł, iż Assange nie może zostać poddany ekstradycji, jeżeli władze amerykańskie nie zagwarantują mu, iż nie grozi mu kara śmierci i iż będzie mógł korzystać z tej samej obrony w zakresie wolności słowa, co każdy obywatel USA.

Stany Zjednoczone przedstawiły te zapewnienia.

Jednak prawnicy Assange’a zgodzili się jedynie, iż nie grozi mu kara śmierci i stwierdzili, iż twierdzenia, iż ​​Assange może „podnosić i próbować polegać” na Pierwszej Poprawce, nie zapewniają ochrony, na jaką zasługuje.

W zeszłym miesiącu sąd orzekł, iż może on odwołać się od nakazu ekstradycji po tym, jak sędziowie uznali, iż Stany Zjednoczone zapewniły „rażąco niewystarczające” gwarancje.

Co ważniejsze, ugoda zawierała szereg warunków na wypadek, gdyby sędzia się na nią nie zgodził.

Obejmowało to klauzulę umożliwiającą Assange’owi wycofanie się z umowy i powrót do Australii, ponieważ obie strony miały ograniczone okno na próbę wynegocjowania nowego wyniku w celu osiągnięcia tego samego rezultatu. o ile sędzia nalegał na zatrzymanie go, Departament Sprawiedliwości zgodził się wycofać zarzuty wobec Saipanu.

Za kulisami australijscy urzędnicy nawołują do jego uwolnienia, a rząd w kwietniowym piśmie zwrócił się do Departamentu Sprawiedliwości o rozważenie ugody w celu zakończenia sprawy, powiedziała jedna z osób zaznajomionych ze sprawą.

Prezydent USA Joe Biden powiedział w tym miesiącu reporterom, iż jego administracja „rozważa” wycofanie sprawy. Urzędnik Białego Domu powiedział w tym tygodniu, iż Biały Dom nie ma nic wspólnego z ugodą.

Według Sądu Najwyższego w Londynie porozumienie ze Stanami Zjednoczonymi zostało osiągnięte 19 czerwca i jest jednym z kilku zakulisowych działań, które doprowadziły do ​​uwolnienia Assange’a.

Tego samego dnia jego żona, Stella Assange, stanęła przed kamerą przed więzieniem Belmarsh i nagrała wideo, w którym stwierdziła, iż ​​spodziewa się, iż jej mąż niedługo znajdzie się u kresu swojej męki.

„Jestem teraz pewna, iż ​​ten okres w naszym życiu dobiegł końca” – powiedziała.

Film opublikowano dopiero około tydzień później, kiedy Assange był w powietrzu w drodze do Saipanu i po tym, jak ukazały się wieści o ugodzie.

„Jeśli to zobaczysz, oznacza to, iż odpadł” – powiedziała w tym samym filmie redaktor naczelna WikiLeaks Kristin Hrafnsson.

W środę rano Saipan – rustykalna wyspa na Pacyfiku, miejsce bitwy II wojny światowej pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Japonią, a ostatnio miejsce do nurkowania z bujnymi polami golfowymi – stał się nieoczekiwanym miejscem historycznego zakończenia tej dramatycznej sprawy.

Po maratonie podróży z Londynu do Bangkoku do miejsca docelowego Assange przybył w środę rano przed Wielki Sąd Federalny wyspy.

Otwarty cztery lata temu, oferuje strzeliste kolumny i wspaniałe widoki na plażę.

Na salę rozpraw wszedł siwowłosy Assange ubrany w ciemny garnitur ze złotym krawatem poluzowanym pod szyją.

Na sali sądowej wydawał się zrelaksowany, w okularach przeglądał dokumenty i od czasu do czasu żartował.

Kiedy sędzia zapytał, czy zadowalają go warunki przyznania się do winy, odpowiedział: „To może zależeć od wyniku”, wywołując śmiech na sali sądowej.

Po przyznaniu się do winy sędzia uznał go za „wolnego człowieka” i Assange udał się do domu, do Australii, gdzie spotkał się z żoną i ojcem, Johnem Shiptonem, który w tym tygodniu powiedział Australian Broadcasting Corporation, iż „robienie koncertów to dobry wyraz”. O szczęściu, jakie się odczuwa.”

Powiedział, iż jego syn będzie teraz mógł „spacerować po plaży i czuć piasek pod palcami zimą, w tym pięknym mrozie, a także będzie mógł nauczyć się cierpliwości i zabawy z dziećmi przez kilka godziny.” Całe cudowne piękno zwyczajnego życia.

Jeśli chodzi o Assange’a, jego przyszłość w Australii pozostaje niepewna. W czwartek na konferencji prasowej unikał mediów, ponieważ jego żona dała mu do zrozumienia, iż ​​nie może się doczekać młodszej zabawy.

„Julian planuje codziennie pływać w oceanie, planuje spać w prawdziwym łóżku, planuje spróbować prawdziwego jedzenia i planuje cieszyć się wolnością” – powiedziała.

Idź do oryginalnego materiału