Sprzedają „ochronę”, grożą, a jak ktoś się nie zgodzi – są konsekwencje. Minister sprawiedliwości mówi o zorganizowanej grupie działającej wśród obywateli Indii.
To nie scenariusz filmu, ale rzeczywistość na cypryjskich ulicach. Minister sprawiedliwości Marios Hartsiotis ujawnił przed komisją praw człowieka w parlamencie, iż na wyspie działa zorganizowana grupa przestępcza, która wymusza pieniądze od imigrantów – głównie od dostawców jedzenia, pochodzących z Indii.
Oferują „ochronę” przed napaściami, ale tylko swoim. jeżeli ktoś nie zapłaci – może zostać zaatakowany. To system zastraszania, który przybiera coraz groźniejsze formy
– stwierdził minister.
Według przedstawionych danych, gang działa głównie wśród rodaków. W wielu przypadkach chodzi nie tylko o wymuszenia, ale też o działania motywowane wewnętrznymi konfliktami i – jak powiedział minister – „elementami o charakterze rasistowskim”.
Setki incydentów, dziesiątki aresztowań
Tylko od początku 2024 roku cypryjska policja odnotowała 54 ataki na dostawców jedzenia. Aresztowano 42 osoby, ale zaledwie 30 spraw trafiło do sądu. Parlamentarzyści z komisji praw człowieka nie kryją niepokoju – zarówno skalą problemu, jak i tym, jak mało skuteczne wydają się dotychczasowe działania.
Zaniepokojeni posłowie zaapelowali do władz o zdecydowaną reakcję. Zorganizowana przestępczość, której ofiarą padają często najbiedniejsi pracownicy, to dla Cypru poważne zagrożenie – i rosnący problem społeczny.
„Ochrona” tylko dla swoich?
Minister jasno podkreślił, iż nie wszystkie ataki na dostawców to przypadkowe napaści. W wielu sytuacjach ofiary i sprawcy są tej samej narodowości. Śledczy mają już konkretne informacje oraz materiał dowodowy, który potwierdza istnienie zorganizowanej siatki wymuszeń.
Sprawa pokazuje, jak łatwo o nadużycia, gdy ofiary są zależne od swoich pracodawców, żyją w zamkniętych środowiskach i nie mają wsparcia systemowego – ocenia jeden z ekspertów zajmujących się migracją.
Na Cyprze mieszka wielu Polaków pracujących w branży dostawczej – i choć zorganizowane grupy z Indii nie są bezpośrednio skierowane przeciw nim, eskalacja przemocy może negatywnie wpływać na bezpieczeństwo wszystkich obcokrajowców pracujących na ulicach.
FAQ
Ilu dostawców padło ofiarą ataków w 2024 roku?
Do tej pory odnotowano 54 ataki – z czego 30 spraw trafiło do sądu, aresztowano 42 osoby.
Kogo dotyczy problem?
Chodzi głównie o imigrantów z Indii, którzy atakują swoich rodaków – najczęściej w ramach wymuszania „opłaty za ochronę”.
Czy Polacy też są zagrożeni?
Bezpośrednio nie – ale wzrost przemocy ulicznej wpływa na bezpieczeństwo wszystkich pracowników, również Polaków pracujących jako dostawcy.