Ile zarabiają Polacy?

4 godzin temu

We wrześniu 2025 roku przeciętne wynagrodzenie w polskich firmach wzrosło o 7,5 proc. rok do roku, podczas gdy zatrudnienie spadło o 0,8 proc. – wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS).

Jednocześnie produkcja przemysłowa zanotowała wyraźne odbicie, a ceny producentów spadły poniżej oczekiwań rynku.

Wynagrodzenia rosną szybciej niż inflacja

Według GUS przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw (zatrudniających powyżej 9 osób) wyniosło we wrześniu 8.750,34 zł, co oznacza wzrost o 7,5 proc. w ujęciu rocznym. To wynik zgodny z konsensusem rynkowym i wskazuje na kontynuację trendu wzrostu płac w polskiej gospodarce.

Z drugiej strony liczba pracujących w tym samym sektorze spadła do 6.409,9 tys. etatów – o 0,8 proc. w porównaniu z wrześniem 2024 roku. Także ten wskaźnik pokrył się z prognozami analityków.

Dane te potwierdzają, iż rynek pracy wciąż jest rozgrzany, ale firmy ostrożniej podchodzą do nowych rekrutacji. Coraz częściej decydują się na optymalizację zatrudnienia, równocześnie oferując wyższe wynagrodzenia, by zatrzymać pracowników w warunkach wciąż relatywnie niskiego bezrobocia.

Ceny producentów spadają, budownictwo drożeje

Wrześniowe dane GUS pokazują również spadek cen produkcji sprzedanej przemysłu. W porównaniu z wrześniem 2024 roku były one niższe o 1,2 proc., a względem sierpnia spadły o 0,2 proc. Rynek spodziewał się nieco łagodniejszego spadku – na poziomie 1 proc. rok do roku.

Niższe ceny producentów mogą sugerować stabilizację presji inflacyjnej w przemyśle i większą konkurencję kosztową w sektorze. W budownictwie sytuacja wygląda jednak odwrotnie: ceny produkcji budowlano-montażowej wzrosły o 2,5 proc. rok do roku i utrzymały się na poziomie zbliżonym do poprzedniego miesiąca.

Silne odbicie w przemyśle

Największym pozytywnym zaskoczeniem września okazała się produkcja przemysłowa. Wartość sprzedanej produkcji wzrosła o 7,4 proc. w ujęciu rocznym, znacznie powyżej prognozowanego przez analityków wzrostu o 5 proc.

W porównaniu z sierpniem produkcja zwiększyła się aż o 16 proc., a w okresie od stycznia do września była o 2,7 proc. wyższa niż rok wcześniej. Po wyeliminowaniu czynników sezonowych dane również wyglądają solidnie – produkcja wzrosła o 5,7 proc. rok do roku i o 4,1 proc. miesiąc do miesiąca.

To pierwsze tak wyraźne odbicie od miesięcy, kiedy sektor przemysłowy borykał się z osłabionym popytem zagranicznym i niepewnością w łańcuchach dostaw. Dane sugerują, iż kondycja przemysłu poprawia się szybciej, niż oczekiwano.

Gospodarka w fazie „miękkiego lądowania”

Połączenie rosnących wynagrodzeń, spadającego zatrudnienia i wyhamowania cen producentów wskazuje na to, iż polska gospodarka może znajdować się w fazie tzw. „miękkiego lądowania” – spowolnienia wzrostu bez gwałtownego pogorszenia sytuacji na rynku pracy.

O ile spadek zatrudnienia może sygnalizować ostrożność przedsiębiorstw w planowaniu inwestycji i zatrudnienia, o tyle silny wzrost produkcji przemysłowej sugeruje odbudowę popytu i potencjalne ożywienie gospodarcze w końcówce roku.

Idź do oryginalnego materiału