Dziecko w oknie życia. Rodzice chcą je odzyskać, mają problem. Na jaw wyszły nowe fakty

15 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Wyborcza.pl


Pod koniec roku matka zostawiła roczną dziewczynkę w oknie życia. Teraz razem z ojcem dziecka chce je odzyskać. Pierwsza sprawa w sądzie już się odbyła. Jej wynik, dla wielu osób może okazać się zaskakujący. Na jaw wyszły też nowe fakty. Okazało się, iż rodzice dziewczynki dokonali kradzieży, za co grozi im choćby pięć lat więzienia.
Informowaliśmy o dziewczynce, która znalazła się w oknie życia przy Domu Samotnej Matki w Gdańsku w Matemblewie. Ojciec sam zgłosił się do mediów. Twierdził, iż nie miał pojęcia, iż żona chce zostawić dziewczynkę. - 1 grudnia zostawiłem córeczkę na kilka godzin pod opieką jej mamy, czyli mojej żony. Ponieważ jesteśmy w trakcie rozwodu, to mieszkamy osobno. Musiałem wyjechać, by załatwić swoje sprawy. Wcześniej dziecko było cały czas ze mną - mówił pan Marcin w rozmowie z redaktorem Trójmiasto. Zapewniał również, iż gdy po powrocie zorientował się, iż córki nie było z żoną, natychmiast zaczął jej szukać i zgłosił sprawę na policję. Tam dowiedział się, iż dziecko znalazło się w oknie życia. Informował wówczas, iż zrobi wszystko, by Sara jak najszybciej znalazła się znowu w domu. Zobacz: Ojciec: Matka zostawiła je bez mojej wiedzy


REKLAMA


Zobacz wideo Karolina Gilon zdradza, jaką chciałaby być mamą


Rodzice chcieli odzyskać dziecko. Pojawiły się nowe problemy
Rodzice rocznej Sary w końcu doszli do porozumienia i wspólnie chcieli odzyskać córkę. W Sądzie Rejonowym Gdańsk Południe kilka dni temu odbyła się rozprawa, podczas której nie zapadła jednak decyzja, dotycząca tego, czy dziewczynka wróci do mamy i taty.


Sąd przesłuchał informacyjnie uczestników, po czym odroczył rozprawę bez wyznaczania kolejnego terminu, z uwagi na wniosek dowodowy przedstawiciela Rzecznika Praw Dziecka o dopuszczenie dowodu z opinii Opiniodawczego Zespołu Sądowych Specjalistów. W przypadku uwzględnienia przez Sąd tego wniosku kolejny termin rozprawy wyznaczony zostanie po uzyskaniu tej opinii


- powiedział rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku Mariusz Kaźmierczak w rozmowie z redaktorem portalu Trojmiasto.pl.
Rodzice dziecka mają też inny problem. Pod koniec roku zostali zatrzymani za kradzież. Chcieli przywłaszczyć sobie dwa wózki dziecięce. Komenda Miejska Policji w Gdańsku informowała "o zatrzymaniu małżeństwa - 32-letniej kobiety i 32-letniego mężczyzny, którzy ukradli dwa wózki dziecięce o łącznej wartości czterech tys. zł. (...) Sprawcy chcieli sprzedać swoje łupy na portalu aukcyjnym. Małżeństwo usłyszało zarzuty i grozi im kara choćby pięć lat więzienia. Portalowi Trojmiasto.pl udało się potwierdzić, iż zatrzymani i rodzice dziewczynki to te same osoby.


Okno życia (zdjęcie ilustracyjne) Fot. Mieczysław Michalak / Agencja Wyborcza.pl


Czym jest okno życia?
Pierwsze okno życia w Polsce powstało w 2006 roku. Aktualnie w całym kraju jest ich 61. Są to miejsca, gdzie rodzic może anonimowo zostawić dziecko, jeżeli z różnych powodów nie może się nim zaopiekować. Najczęściej zajmują się nimi siostry zakonne. Okna życia są wewnątrz ogrzewanie i wentylowane, aby dziecko miało zapewnione odpowiednie warunki. Po otwarciu okna z zewnątrz, osoby opiekujące się nim, otrzymują sygnał, by wiedziały, iż prawdopodobnie pojawiło się w nim niemowlę. jeżeli tak jest w istocie, uruchamiane są procedury medyczno-administracyjne, to znaczy powiadomione zostają pogotowie ratunkowe i sąd rodzinny.


Rodzic w ciągu sześć tygodni może zmienić decyzję i zgłosić się po dziecko. Musi jednak przedstawić dowody, iż jest rodzicem pozostawionego malucha. jeżeli tego nie zrobi, postanowieniem sądu dziecko jest już umieszczane w rodzinnej pieczy zastępczej. - Po zakończeniu wszelkich procedur, czyli po sześciu tygodniach od zostawienia dziecka w oknie życia, zostaje ono oddane do systemu adopcyjnego - wyjaśnia ks. Damian Drabikowski, dyrektor Caritas Diecezji Radomskiej w rozmowie z portalem radom.gosc.pl.
Idź do oryginalnego materiału