To właśnie oni zawiadomili służby, podejrzewając najgorsze. Na miejsce skierowano dwa zastępy straży pożarnej z JRG w Opolu, które dokonały otwarcia mieszkania. Wstępne ustalenia prokuratury wskazują na możliwość tzw. rozszerzonego samobójstwa. Śledczy badają okoliczności tego zdarzenia.
– Mieszkanie było zamknięte od wewnątrz, a w środku znaleziono butle z gazem z odkręconym zaworem – mówi Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.- W mieszkaniu nie było śladów penetracji, a na ciałach nie stwierdzono śladów obrażeń, wstępnie wykluczono więc udział osób trzecich.
Zwłoki były w takim stanie rozkładu, iż służby nie były w stanie stwierdzić tożsamości mężczyzny i kobiety. Są przypuszczenia, ale muszą je jeszcze potwierdzić badania DNA, a na ich wyniki trzeba poczekać.