Afera wybuchła w piątek rano 8 sierpnia, a komunikat prokuratury ukazał się po południu. "8 sierpnia 2025 roku Prokuratura Regionalna w Warszawie z urzędu podjęła czynności sprawdzające w związku z doniesieniami medialnym dotyczącymi nieprawidłowości w udzielaniu dotacji z Krajowego Planu Odbudowy" – czytamy w komunikacie.
Ministra funduszy i polityki regionalnej reaguje na burzę wokół KPO
Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz opublikowała długi wpis, w którym odniosła się do sprawy.
'"Można nie robić nic – taką ścieżkę wybrał PiS blokując przez 2 lata KPO. A można wziąć byka za rogi i podjąć się realizacji w 2 lata największego projektu rozwojowego dla Polski. I tak zrobiliśmy my" – zaczęła Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Ministra zwróciła uwagę, iż w ciągu półtora roku resort podpisał ponad 824 tysiące umów o dofinansowanie. I dodała, iż przy tak ogromnej skali inwestycji mogą się zdarzyć "nietrafione umowy".
"Wówczas trzeba natychmiast zadziałać – kontrolnie i naprawczo. I takie działania zostały podjęte. Zarządzona została kontrola, odwołałam (2 tygodnie temu) odpowiedzialną za program szefową PARP. Wszystko zostanie sprawdzone tak, iż mysz się nie prześliźnie" – czytamy.
Pełczyńska-Nałęcz przypomniała, iż kontrowersyjny program to zaledwie 0,6 proc. całego KPO i dotyczy małych i średnich przedsiębiorców, którzy ucierpieli podczas pandemii COVID-19.
I dodała: "Idziemy dalej. Bo KPO to ogromna szansa rozwojowa dla Polski, zwłaszcza dla tej lokalnej, która dramatycznie potrzebuje inwestycyjnego wsparcia. I wiem, iż jest wielu, którzy uważają, iż mieszkańców mniejszych miejscowości należy zostawić samym sobie, każdy ma radzić sobie sam, a inwestycje rozwojowe to fanaberie – lepiej trzymać pieniądze w skarpecie".
Afera wokół dotacji z KPO
Minister podkreśliła, iż rząd realizuje liczne inwestycje: budowę połączeń kolejowych do średnich i małych miast, nowe sieci energetyczne, które umożliwią podłączenie prosumentów, instalacje wodno-kanalizacyjne oraz termomodernizację szkół w małych gminach.
"Wreszcie szybki internet wszędzie tam, gdzie na czysto komercyjnych zasadach nigdy by nie dotarł. Bo ten internet to dostęp do e-usług i e-pracy dla mieszkańców całej Polski" – dodała polityczka.
Na koniec Pełczyńska-Nałęcz zwróciła uwagę na wzmożoną aktywność anonimowych kont w sieci, które wyciągają z kontekstu pojedyncze umowy, próbując "zohydzić" cały projekt. "Nie dajmy im tego zrobić" – zaapelowała.
I podsumowała: "Sprawdzamy i naprawiamy wszystkie budzące wątpliwości umowy. I idziemy odważnie do przodu. Z Krajowym Planem Odbudowy".
Jak pisaliśmy w naTemat.pl, z mapy opublikowanej na stronie KPO wynika, iż część przedsiębiorców wydała dotacje na m.in. jachty, sauny, wirtualne strzelnice, mobilne ekspresy do kawy, maszyny do lodów, a choćby domki na wodzie.