Sąd Okręgowy w Tarnowie uchylił decyzję o zwolnieniu 16-latka spod dozoru kuratora. Sprawa nastolatka, który w Lasku Lipie śmiertelnie ranił nożem swojego rówieśnika, wraca do sądu rodzinnego. Do czasu ponownego rozpoznania, chłopak prawdopodobnie pozostanie na wolności.
Sprawa tragedii z 4 kwietnia, która rozegrała się w Lasku Lipie w Tarnowie, wciąż budzi silne emocje. To właśnie wtedy, późnym wieczorem, w rejonie siłowni plenerowej i wiaty spotkały się dwie grupy nastolatków. W wyniku kłótni i przepychanki 16-letni Kacper śmiertelnie ugodził nożem w szyję swojego rówieśnika, Szymona. Mimo pomocy świadków i reanimacji, chłopak zmarł w szpitalu przed północą.
Zatrzymany tuż po zdarzeniu Kacper trafił najpierw do Policyjnej Izby Dziecka, a potem – decyzją sądu – do schroniska dla nieletnich. Usłyszał zarzut zabójstwa. Jak informują śledczy, do sprawy powołano biegłych psychiatrów oraz specjalistów ze schroniska, których opinie mają pomóc w ocenie kondycji psychicznej i dojrzałości osobowościowej podejrzanego.
Pod koniec maja, po przesłuchaniu podejrzanego i świadków przed Sądem Rejonowym w Tarnowie, sąd uchylił tymczasowy środek izolacyjny i zamienił go na dozór kuratora. Decyzja ta wywołała niezadowolenie bliskich zmarłego oraz tarnowskiej prokuratury, która wniosła zażalenie.
W czwartek 7 sierpnia Sąd Okręgowy w Tarnowie rozpatrywał ten wniosek i – jak poinformowała sędzia Małgorzata Stanisławczyk-Karpiel, rzeczniczka prasowa sądu – uchylił wcześniejsze postanowienie, przekazując sprawę do ponownego rozpoznania przez sąd rodzinny. Według Stanisławczyk-Karpiel, sąd powinien zająć się tą sprawą niezwłocznie. Do tego czasu Kacper prawdopodobnie pozostanie na wolności.
Trwające postępowanie toczy się z wyłączeniem jawności, dlatego sąd nie ujawnia szczegółów swoich decyzji. Wiadomo jednak, iż 22 sierpnia zaplanowano rozprawę zasadniczą w sprawie zabójstwa, podczas której kwestia dalszego stosowania środka izolacyjnego może być ponownie rozpatrzona.
Z dotychczasowych ustaleń wynika, iż do spotkania obu grup doszło najpierw w restauracji w pobliżu Lasku Lipie, gdzie – według relacji – znajomi Szymona mieli obrażać Kacpra. Późniejsze spotkanie w samym Lasku zakończyło się kłótnią, przepychanką i ostatecznie śmiercią jednego z uczestników.
16-latkowi, który zadał śmiertelny cios, grozi umieszczenie w zakładzie poprawczym do ukończenia 21. roku życia, z możliwością przedłużenia tego okresu o kolejne trzy lata.
Prokuratura nie zdecydowała się dotąd na skierowanie wniosku o przekazanie sprawy do sądu karnego, co pozwoliłoby postawić nastolatka przed sądem jak osobę dorosłą. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie, Mieczysław Sienicki, podkreślał w maju, iż byłoby to możliwe, gdyby okoliczności zdarzenia oraz osobowość sprawcy uzasadniały taki krok. Jak mówił, decydujące miały być opinie biegłych psychologów i psychiatrów, a także wcześniejsza skuteczność zastosowanych środków wychowawczych. Zdaniem prokuratury, dopiero na tej podstawie możliwe byłoby rozważenie zmiany trybu ścigania. Do dziś jednak taka decyzja nie zapadła – i, jak wynika z obecnego stanu sprawy, już raczej nie zapadnie.
Tekst i fot. (Smol)