Niecodzienna kradzież czołgu wywołała liczne spekulacje i zainteresowanie opinii publicznej.Tajemnicze zniknięcie czołgu T-55Z dnia na dzień, z terenu pruszkowskiego skupu, zniknęło charakterystyczne, ważące niemal 40 ton, monstrum. W nocy z 8 na 9 marca nieznani sprawcy dokonali zuchwałej kradzieży radzieckiego czołgu T-55. Choć maszyna była pozbawiona uzbrojenia, to jej transport wymagał precyzyjnego planu i specjalistycznego sprzętu. Policja prowadzi śledztwo.Pożar i kontrowersjeKilka dni po kradzieży, w nocy z 10 na 11 marca, doszło do pożaru budynku biurowego na terenie skupu. Nie wiadomo, czy zdarzenia te są powiązane, jednak ich zbieżność w czasie budzi liczne spekulacje. Ogień strawił dawną Galerię Figur Stalowych, a policja bada, czy może to być celowe działanie.Właściciel, youtuberzy i zagadkiWłaścicielem terenu był lub wciąż jest kontrowersyjny biznesmen Mariusz "Jose Kolekcjoner" Olejnik. W mediach społecznościowych skomentował sytuację w stylu nawiązującym do serii gier GTA, co jeszcze bardziej podsyciło zainteresowanie sprawą. Z kolei popularny youtuber Budda, dawny wspólnik Olejnika, również został wymieniony w dyskusjach, jednak brak dowodów na jego faktyczne powiązanie z wydarzeniami, które miały miejsce w Pruszkowie.Gdzie jest czołg?Pojawiły się sprzeczne informacje na temat losów pojazdu. Pojawiają się głosy, iż czołg T-55 został przewieziony do muzeum, ale nie ma żadnych konkretnych szczegółów. Policja traktuje sprawę jako kradzież i prowadzi dochodzenie z art. 278 Kodeksu karnego. Jak dotąd, nie ujawniono, kto mógł stać za całą operacją ani w jaki sposób udało się przemieścić tak duży obiekt bez wzbudzania podejrzeń.Sprawa do wyjaśnieniaNiecodzienna kradzież czołgu wywołała liczne spekulacje i zainteresowanie opinii publicznej. Czy było to zuchwałe przestępstwo, czy może ukryta operacja z udziałem znanych postaci? Mieszkańcy Pruszkowa z niecierpliwością czekają na odpowiedzi!Czytaj więcej: