Oświadczenie Jarosława Szymczyka: Były szef policji we wtorek 28 stycznia przesłał do RMF24 oświadczenie, w którym poinformował, iż o akcie oskarżenia dowiedział się dopiero z mediów. Następnie skierował zarzuty w stronę prokuratorki prowadzącej śledztwo dotyczące wybuchu granatnika. Zdaniem generała "nie dała mu ona szansy złożenia wyjaśnień, nie rozpoznała żadnego ze złożonych przez niego wniosków dowodowych oraz nie udostępniła mu akt śledztwa". W związku z tym Jarosław Szymczyk ocenił, iż odebrano mu prawo do obrony.
REKLAMA
Jarosław Szymczyk chciał zeznawać? Były szef policji powiedział w rozmowie z Eską, iż w dniu przedstawienia zarzutów, czyli pod koniec września, informował, iż chce zeznawać, ale dopiero po zwolnieniu go z tajemnicy państwowej i służbowej przez ministra spraw wewnętrznych i administracji. - Zaraz po tym rzecznik ministra wypowiadał się, iż natychmiast takie zwolnienie zostanie wydane i do tej pory zwolnienia mi nie przedstawiono - powiedział Jarosław Szymczyk i zapewnił, iż "bardzo chce złożyć wyjaśnienia, tym bardziej iż ma wiele do powiedzenia".
Zobacz wideo Gen. Rapacki: Myślę, iż gen. Szymczyk chce, żeby wyjaśniono zdarzenie z granatnikiem
Jarosław Szymczyk zapowiedział kroki: "Jestem przekonany o mojej niewinności, dlatego będę domagał się zwrotu prokuratorowi wniesionego bezzasadnie przeciwko mnie aktu oskarżenia, w celu przeprowadzenia rzetelnego śledztwa" - zapowiedział były szef policji. Jak stwierdził, w czasie swojej służby w policji nie spotkał się on z przypadkiem, "żeby w sposób tak jawny doszło do pogwałcenia podstawowych praw i gwarancji procesowych". "Jeżeli prokuratura boi się prawdy i w sposób kapturowy mnie oskarża, to oświadczam, iż ja prawdy się nie boję" - zapewnił Jarosław Szymczyk.
Wybuch granatnika w KGP: Sprawa dotyczy wybuchu granatnika, do którego doszło w grudniu 2022 roku w budynku Komendy Głównej Policji w biurze ówczesnego komendanta Jarosława Szymczyka. Policjant wyjaśniał wtedy, iż broń była prezentem otrzymanym wcześniej od ukraińskich służb. Przywiezione do Polski granatniki miały być zużyte. W sprawie wszczęto śledztwo, które doprowadziło do postawienia aktu oskarżenia.Więcej informacji dotyczących zarzutów wobec Jarosława Szymczyka znajduje się w artykule: "Wybuch granatnika w gmachu KGP. Jarosław Szymczyk ma kłopoty. Jest akt oskarżenia".Źródła: RMF24, Eska