Był postrachem warszawskich kierowców. Ktoś zniszczył rekordowy fotoradar

news.5v.pl 3 godzin temu

Zniknął fotoradar stojący w Alejach Jerozolimskich w Warszawie. Urządzenie, które było jednym z najskuteczniejszych w całym kraju, zostało zniszczone. – Trwa poszukiwanie sprawcy i szacowanie strat – poinformował polsatnews.pl Wojciech Król, rzecznik prasowy GITD.

Kilka miesięcy temu na wysokości numeru 239 przy Alejach Jerozolimskich w Warszawie zamontowano nowy fotoradar, który gwałtownie zyskał miano najbardziej dochodowego w stolicy.

W ciągu pierwszych 16 dni działania zarejestrował ponad sześć tysięcy przypadków przekroczenia dozwolonej prędkości, a do końca grudnia ubiegłego roku liczba ta wzrosła do ponad 9 tysięcy wykroczeń – wylicza portal moto.pl.

ZOBACZ: Postrach warszawskich kierowców. Nowy fotoradar bije rekordy

Pod tym względem wyprzedził urządzenie na ulicy Pułkowej, które zarejestrowało ponad 7,5 tysiąca naruszeń.

Jego wysoka skuteczność to zasługa zaawansowanej technologii – fotoradar TraffiStar SR390 jest jednym z najnowocześniejszych urządzeń, jakie są dostępne na polskim rynku.

Fotoradar na Alejach Jerozolimskich zniszczony. Policja szuka sprawcy

W czwartek rano fotoradar-rekordzista zniknął z drogi. Jak informuje Główny Inspektorat Transportu Drogowego, w nocy ze środy na czwartek urządzenie zostało zniszczone przez nieznanego sprawcę.

Sprawa została zgłoszona na policję. – Trwa poszukiwanie sprawcy i szacowanie strat. Podejmowane są działania zmierzające do wyegzekwowania tych kosztów od firmy ubezpieczeniowej – poinformował polsatnews.pl Wojciech Król, rzecznik prasowy GITD.

ZOBACZ: Nie ryzykuj mandatu. Tak łatwo namierzysz, gdzie stoi fotoradar

Fotoradar będzie musiał zostać naprawiony. Jak informuje Król, stolica nie posiada drugiego takiego urządzenia i nie planuje na ten moment zastępować go innym.

Na razie nie wiadomo, jak długo może potrwać przywrócenie go do użytku.

Trudno powiedzieć. To zależy od procedur, m.in. związanych z zakończeniem postępowania przez policję, później współpracy z firmą ubezpieczeniową, szacowanie kosztów, no i sama naprawa – ocenia rzecznik.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Idź do oryginalnego materiału