Spokojne popołudnie w jednym z polskich miast przerwało dramatyczne zdarzenie, które natychmiast postawiło na nogi służby. W centrum sprawy znalazła się osoba publicznego zaufania, a okoliczności incydentu budzą niepokój i poruszenie opinii publicznej.

fot. Warszawa w Pigułce
Brutalny atak na lekarkę w Koszalinie. 45-latek usłyszał zarzuty
Wtorkowe popołudnie w jednym z prywatnych gabinetów psychiatrycznych w Koszalinie zamieniło się w scenę przemocy. Mężczyzna wtargnął do środka i zaatakował lekarkę. Teraz usłyszał zarzuty. Grozi mu surowa kara.
Wszedł i zaczął bić. W ruch poszło krzesło i sprzęt
Do ataku doszło we wtorek. 45-letni Tomasz Ś., mieszkaniec Koszalina, wtargnął do gabinetu psychiatry i brutalnie zaatakował 63-letnią lekarkę. Bił ją po całym ciele, rzucał w nią krzesłem i komputerem. Miał przy sobie nóż. Krzyki kobiety usłyszeli świadkowie, w tym pacjent czekający na wizytę. To on wezwał policję i podał rysopis napastnika.
Lekarka trafiła do szpitala
Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę krótko po ataku. Był trzeźwy. Lekarka z obrażeniami twarzy i złamanymi palcami została przewieziona do szpitala. Po opatrzeniu ran wróciła do domu, nie wymagała dalszej hospitalizacji.
Motyw? Leki sprzed lat
Jak podała rzeczniczka koszalińskiej policji nadkom. Monika Kosiec, Tomasz Ś. przyznał się do zarzucanych mu czynów. Tłumaczył swoje zachowanie dawno przebytą wizytą, podczas której – według niego – lekarka miała przepisać mu „złe leki”.
Lista zarzutów jest długa
Prokuratura przedstawiła podejrzanemu zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego, naruszenia czynności narządu ciała powyżej siedmiu dni, kierowania gróźb karalnych i zniszczenia mienia. Czyn uznano za chuligański, co oznacza zaostrzenie kary – sąd musi orzec co najmniej połowę więcej niż najniższy możliwy wyrok.
Podejrzany w szpitalu psychiatrycznym
Po zatrzymaniu mężczyzna trafił do szpitala psychiatrycznego, gdzie przebywa pod dozorem policji. W środę sąd ma zdecydować o jego tymczasowym aresztowaniu. Funkcjonariusze sprawdzają też, czy 45-latek groził wcześniej innym osobom w mediach społecznościowych.
Koszalin wstrząśnięty jest brutalnym atakiem na lekarkę. Śledczy nie wykluczają, iż sprawa może mieć dalszy ciąg.