Bez tej rozmowy nie pozwól jej wyjechać. Twoja córka i molestowanie

kosmosdladziewczynek.pl 1 rok temu

Wakacje. Czas przygód i zabawy. Ale też obozów czy kolonii, które mają uczyć nasze dzieci samodzielności, sprawczości, odpowiedzialności i umiejętności odnajdywania się w grupie. My, rodzice, mamy też z pewnością nadzieję, iż to moment, w którym nasze dzieci będą umiały postawić granice. Cały rok pakujemy im emocjonalną walizkę, mówiąc, co jest bezpieczne, jakie są konsekwencje różnych ryzykownych zachowań, jak mają reagować w czasie wypadku lub gdy komuś dzieje się krzywda. Alkohol, papierosy, oddalanie się od grupy, kąpiele w jeziorze – to wszystko pewnie mamy omówione, ale czy rozmawialiście kiedyś z dziećmi o molestowaniu seksualnym?

Statystyki z różnych państw wskazują, iż ofiarą molestowania pada co najmniej 20–25% dziewcząt i 10–15% chłopców. Według badań z 2001 roku doświadczenia nadużyć seksualnych w dzieciństwie raportuje aż 14% pełnoletnich Polaków, czyli przeszło 3 miliony osób.

Janina Wyżyńska przywołuje te dane w książce Jak chronić dziecko przed molestowaniem, w której przygląda się problemowi od strony społecznej i psychologicznej. Wyczytałam tam również, iż najbardziej narażone na molestowanie są dziewczynki w wieku od 4 do 14 lat.

Któregoś wieczoru powiedziałam o tym mojej trzynastoletniej córce, a ona po chwili milczenia odparła: „Uff, to dobrze, jeszcze tylko rok jestem narażona na gwałt”. Zastanowiła mnie ta odpowiedź i rozpoczęła się między nami dyskusja o tym, czym jest adekwatnie molestowanie, bo przecież niechciany stosunek płciowy to tylko jedna z jego form… Może najbardziej oczywista, ale nie najbardziej powszechna.

Może nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale molestowanie, które odciska ogromne piętno na psychice, może powodować szereg zaburzeń i chorób. Formy molestowania mogą być przeróżne. Poniżej tylko niektóre z nich:

  • pokazywanie dziecku pornografii (np. niechciane zdjęcia przesyłane przez internet),
  • podglądanie w sytuacjach intymnych,
  • chwytanie za piersi, poklepywanie, szczypanie, pocałunki w usta, głaskanie po pośladkach,
  • dotykanie czy łaskotanie w rejonie genitaliów,
  • nakłanianie dzieci do podejmowania czynności seksualnych między sobą,
  • zachęcanie do oglądania aktów seksualnych,
  • nakłanianie do rozbierania czy pozowania w sposób erotyczny,
  • zmuszanie do obnażenia pośladków i wymierzenie kary fizycznej.

Wszelkie inne przekraczanie granic intymnych jest również molestowaniem. jeżeli twoje dziecko o tym nie wie, to może się zdarzyć, iż nie postawi granicy dorosłej osobie albo nie zgłosi takiego zachowania jako niewłaściwe. Prawda jest taka, iż obie z córką nie zdawałyśmy sobie sprawy, iż takie czynności to nie tylko nadużycie, ale właśnie molestowanie. Dzieci nie uczą się o tym w szkole, a rodzice nie rozmawiają o tym z dziećmi.
Na co, oprócz budowania większej świadomości, powinniśmy uważać? Jak chronić dziecko? Jakie zachowania wpajać, a w przypadku jakich zachować czujność? Co mówią badania i eksperci?
Co chroni przed molestowaniem?

#1. Miłość i więź oparte na akceptacji i zaufaniu.

To jedna z pierwszych rad zebranych w poradniku dla rodziców Janiny Wyżyńskiej. Dobry kontakt rodzica z dzieckiem, wzajemne zaufanie i możliwość podejmowania każdego tematu są najważniejsze dla ochrony dziecka przed molestowaniem. Młoda osoba, która zaspokaja swoją potrzebę bliskości i bezpieczeństwa w rodzinie, jest mniej podatna na nawiązywanie przypadkowych znajomości, lepiej też umie rozpoznać czyjeś intencje. Z drugiej strony chłód uczuciowy, surowość rodziców, brak zainteresowania dzieckiem mogą doprowadzić do sytuacji, w której zacznie ono szukać wsparcia u innych dorosłych i może narazić się na niebezpieczeństwo.

Kto decyduje o moim ciele? A o ciele twojej córki?

Czytaj także

Kto decyduje o moim ciele? A o ciele twojej córki?

Czytaj także

2. Rozmowa z dzieckiem na temat molestowania.

Wydaje się to proste i oczywiste, ale okazuje się, iż robi to tylko 15% rodziców. Często staramy się ochronić dzieci przed złem tego świata i nie chcemy straszyć, nie chcemy „pozbawiać ich beztroskiego dzieciństwa”. Rodzice też często niepokoją się, iż poruszenie takich tematów może zachęcić dziecko do zachowań o charakterze seksualnym. Niesłusznie. Rozmowa dziecka z najbliższą dorosłą osobą może przegnać niepokój i dać dziecku większe poczucie siły, pewności siebie, a w dłuższej perspektywie zapewnić bezpieczeństwo. Warto jednak zwrócić uwagę, żeby rozmowy na takie trudne tematy były rozłożone w czasie i przebiegały w spokojnym tonie.

3. Ufanie dziecku.

Dzieci bardzo rzadko „zmyślają historie” na temat molestowania, przeszło 95% opowieści o molestowaniu to relacje prawdziwe. Dziecko powinno wiedzieć, iż rodzice nigdy nie będą się na nie gniewać, jeżeli opowie im o sytuacjach przekraczania granic intymnych. Ktokolwiek by się ich dopuścił.

Najpotężniejszą bronią dziecka jest właśnie opowiedzenie o molestowaniu i dziecko musi o tym wiedzieć.

Dla swojego bezpieczeństwa powinno mieć poczucie, iż może przyjść do rodzica z każdą, choćby najtrudniejszą sprawą i zostanie potraktowane poważnie oraz z szacunkiem.

4. Ćwiczenie z odmawiania i sprzeciwiania się.

Już kilkuletnie dziecko powinno wiedzieć, iż gdy dzieje się coś złego, stosowanie zwrotów „Nie chcę!”, „Przestań!”, „Puść mnie” nie jest „niegrzeczne”; iż jest okej! Od najmłodszych lat warto uczyć dziecko, czego dorosłym nie wolno w kontakcie z nim: całować ani dotykać sfer intymnych (poza koniecznymi czynnościami higienicznym), rozbierać czy fotografować nago. Dziecko ma też prawo ufać swojej intuicji, ma prawo czuć się źle w czyjejś obecności, kogoś nie lubić i to komunikować głośno. Uczmy dzieci śmiałości, wiary w siebie i szacunku do samych siebie. Na molestowanie szczególnie narażone są dzieci nieświadome problemu i granic, dlatego tak ważne jest przekazywanie dziecku wiedzy oraz dawanie wsparcia i zrozumienia. Rodzice powinni wzmacniać pewność siebie dziecka i jednocześnie ćwiczyć z nim sposoby reagowania na niebezpieczne sytuacje, zachęcać je do wyrabiania sobie umiejętności mówienia „nie” w przypadku prób dotykania przez dorosłych lub przekraczania przez nich granic intymności fizycznej.

Autorka wspomnianej książki podpowiada pytania pomocnicze, które mogą być punktem wyjścia do rozmowy z córką: „Co byś zrobiła, gdyby wychowawca na koloniach wszedł do łazienki dziewcząt, gdy się myją?”; „Co byś zrobiła, gdyby opiekun na obozie zaproponował ci wieczorny spacer we dwoje?”; „Co byś zrobiła, gdyby trener na obozie powiedział, iż żona go nie rozumie i iż jest bardzo samotny?”, „Co byś zrobiła, gdybyś zgubiła się w wesołym miasteczku, a jakiś pan powiedziałby, iż cię zawiezie do rodziców?”, „Co byś zrobiła, gdyby jakiś pan poprosił cię, żebyś poszła z nim do jego domu, bo jego małe dziecko zachorowało?”, „Co byś zrobiła, gdyby jakiś mężczyzna zapytał cię o drogę, a potem byś zauważyła, iż za tobą idzie?”, „Co byś zrobiła, gdyby ktoś w internecie przesłał ci swoje nagie zdjęcie?”.

Jak na te pytania odpowie twoja córka? Gdzie postawi granicę bezpieczeństwa?

Ten tekst nawiązuje do 33. numeru magazynu „Kosmos dla dziewczynek”

NR 33 / ILE MOŻESZ?

Dowiedz się więcej

Ten tekst nawiązuje do 33. numeru magazynu „Kosmos dla dziewczynek”

NR 33 / ILE MOŻESZ?

Dowiedz się więcej

5. Wyczulenie na niepokojące sygnały.

Naszą czujność powinien wzbudzić fakt, iż dziecko jest traktowane wyjątkowo przez którąś z dorosłych osób, jest faworyzowane, dostaje sympatię i komplementy albo prezenty. Sytuacje, w których jakiś dorosły chętnie opiekuje się dzieckiem za darmo, zabiera na wycieczki, spacery, też powinny wzbudzić naszą dociekliwość. Kiedy dorosła osoba ma z dzieckiem wspólne tajemnice, podważa autorytet rodziców czy nawiązuje kontakt fizyczny (przytula, obejmuje, proponuje zabawy wiążące się z bliskim kontaktem, np. zapasy), to wszystko też powinno wzbudzić naszą czujność. Podobnie ingerowanie w życie dziecka przez dorosłego, mówienie, z kim powinno się przyjaźnić czy umawiać, albo zwierzanie się dziecku z problemów to też niebezpieczne sygnały, które mogą świadczyć o budowaniu ryzykownej relacji poza domem. Z badań wynika, iż ryzyko molestowania jest zbyt duże, żeby można było lekceważyć takie sytuacje. jeżeli coś takiego się zdarzy, warto odseparować dziecko od potencjalnego sprawcy czy potencjalnej sprawczyni molestowania i zadbać, żeby nie zostawało nigdy z tą dorosłą osobą sam na sam.

6. Świadomość, iż statystycznie krzywdzą najbliżsi.

Ogromną większość sprawców molestowania (90%) stanowią osoby znane dziecku i jego rodzicom, mające zaufanie rodziny. Warto też pamiętać, iż do molestowania dochodzi również wśród ludzi wykształconych, szanowanych i dobrze zarabiających, których zawody cieszą się prestiżem społecznym. Ponadto sprawcy często prowadzą ustabilizowane życie rodzinne (mają żony czy mężów, własne dzieci). Tu warto podkreślić, iż molestowanie nie jest reakcją zastępczą na brak możliwości zaspokojenia popędu seksualnego – sprawcy czy sprawczynie molestują dzieci, bo to zaspokaja ich potrzeby psychologiczne: daje im poczucie siły i władzy, którego nie potrafią uzyskać w inny sposób. Motywacją jest tu poczucie absolutnego panowania nad molestowanym dzieckiem połączone z dostawaną od dziecka bezwarunkową miłością (bo zdarza się, iż dziecko jest emocjonalnie zaangażowane w relację ze sprawcą czy sprawczynią molestowania, zwłaszcza jeżeli jest to osoba z rodziny).

7. Profil sprawcy/sprawczyni.

To oczywiście statystyki. Tylko albo aż. Najczęściej sprawcami czy sprawczyniami molestowania są osoby sprawiające wrażenie miłych, sympatycznych, posiadające dar zaprzyjaźniania się z dziećmi. Często mają pracę, w której stykają się z dziećmi, np. w przedszkolu, szkole, domu dziecka, ośrodku kultury itd. Zdobywanie zaufania dziecka i budowanie z nim więzi może trwać kilka miesięcy albo choćby kilka lat. Osoba, która molestuje, często jest dla dziecka osobą istotną i bliską, dziecko darzy ją szacunkiem i sympatią. Największą grupę wśród dorosłych sprawców stanowią mężczyźni w wieku 25–35 lat. Większość sprawców nie stosuje przemocy i gróźb, tylko posługuje się sztuczkami psychologicznymi i manipulacją.

Molestowanie powoduje u dziecka głęboki konflikt wewnętrzny. Dzieci często odwołują swoje zeznania, bo się boją stresującej sytuacji, ale też czują wstyd i poczucie winy, iż do niej doprowadziły. Bagatelizowanie i tuszowanie molestowania wyrządzają dziecku krzywdę, gdyż jeszcze bardziej podsycają poczucie winy. Dziecko nigdy nie jest winne molestowania i musi o tym wiedzieć. My, rodzice, musimy mieć świadomość, iż ukrywanie molestowania wyrządza dziecku jeszcze większą krzywdę i ujawnienie go to najlepszy sposób, żeby zapewnić dziecku szansę na odzyskanie zdrowia.

Rozmawiajmy z nimi o molestowaniu, szanujmy to, iż stawiają granice, iż mówią „nie”, gdy czują się niekomfortowo. Niech mają poczucie, iż zawsze w trudnej czy niepokojącej sytuacji mogą się zwrócić do nas po pomoc.

* Tekst powstał w oparciu o książkę Janiny Wyżyńskiej Jak chronić dzieci przed molestowaniem seksualnym? wydanej przez wydawnictwo Media Rodzina w 2007 roku. Wskazówki, materiały oraz statystyki, o ile nie zaznaczono inaczej, pochodzą z powyższej książki. Autorka jest absolwentką Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego, od 1990 roku prowadzi psychoterapię indywidualną i grupową osób dorosłych w ośrodku Grupy Synapsis w Warszawie.

Pomóż nam wydawać „Kosmos dla dziewczynek” – pismo, które dla mnóstwa dziewczynek jest prawdziwym skarbem!

Wesprzyj nas

Pomóż nam wydawać „Kosmos dla dziewczynek” – pismo, które dla mnóstwa dziewczynek jest prawdziwym skarbem!

Wesprzyj nas
Idź do oryginalnego materiału