
Amerykański turysta został aresztowany przez indyjskie władze po tym, jak nielegalnie udał się na odizolowaną wyspę North Sentinel w Zatoce Bengalskiej. Mężczyzna miał próbować nawiązać kontakt z jednym z najbardziej tajemniczych i odizolowanych plemion świata – Sentynelczykami.
Zakazana wyspa
Według informacji przekazanych przez indyjską policję 24-latek dotarł na wyspę, jednak nie ma dowodów, by faktycznie spotkał się z członkami plemienia. Został zauważony przez lokalnego rybaka podczas powrotu i zatrzymany dwa dni później.
Wyspa North Sentinel jest objęta zakazem odwiedzin na mocy indyjskiego prawa, mającego na celu ochronę trybu życia plemienia Sentynelczyków oraz zabezpieczenie ich przed chorobami zakaźnymi, na które nie posiadają odporności.
Sentynelczycy od dziesięcioleci stanowczo odrzucają wszelki kontakt z cywilizacją. W przeszłości próby zbliżenia się do wyspy kończyły się tragicznie, a osoby naruszające zakaz często padały ofiarą agresji plemienia.