Informowaliśmy już, iż w piątek 1 listopada w rejonie parku wodnego w Tychach znaleziono zwłoki mężczyzny. Śledztwo w tej sprawie prowadzi policja. Ustaliliśmy, iż najprawdopodobniej mamy do czynienia z samobójstwem.
Jak poinformowała nas mł. asp. Paulina Kęsek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tychach, 1 listopada ok. godz. 20.55 dyżurny otrzymał zgłoszenie o zwłokach przy ul. Sikorskiego.
– Na ciało 43-letniego tyszanina trafili przypadkowi spacerowicze. Znajdowało się ono w kompleksie leśnym w rejonie ul. Sikorskiego, niedaleko parku wodnego – mówi mł. asp. Paulina Kęsek.
Na miejsce to, poza zastępem tyskich strażaków, skierowano pogotowie ratunkowe, policję i straż miejską. Postępowanie mające na celu wyjaśnienie przyczyn i okoliczności śmierci mężczyzny, pod nadzorem prokuratury, prowadzą policjanci KMP Tychy.
Według naszych ustaleń zwłoki mężczyzny wisiały na drzewie. Najprawdopodobniej mieliśmy więc do czynienia z samobójstwem. Policja nie stwierdziła udziału osób trzecich w tej tragedii.
(J)