
Zamordowana Shahnaz Pestonji (po lewej) z mężem Soli, córkami Yasmin i Diną oraz wnuczką.
To miał być zwykły czwartek. 71-letnia Shahnaz Pestonji, jak co tydzień, wybrała się na zakupy spożywcze. Kiedy jednak nie wróciła do domu o zwykłej porze, jej mąż Soli zaczął się niepokoić. Miał już wychodzić jej szukać, gdy do drzwi zapukał policjant.
— To był najgorszy moment w moim życiu — powiedział Soli Pestonji. — Powiedzieli mi, iż ktoś ją dźgnął nożem.
Do tragedii doszło w czwartek rano, tuż po godzinie 9:30, na parkingu komercyjnym w rejonie Parkway Forest Drive i Sheppard Avenue East w Toronto. Policja informuje, iż atak był niesprowokowany. Kobieta została przewieziona do szpitala, gdzie zmarła z powodu odniesionych ran.
Funkcjonariusze poszukują 14-letniego Kymaniego Winta z Toronto, który jest podejrzany o zabójstwo drugiego stopnia. Policja uzyskała sądowe pozwolenie na ujawnienie jego tożsamości, które wygaśnie w środę 23 lipca o godzinie 16:00.
— Był to napad rabunkowy, który przerodził się w śmiertelny atak — powiedział detektyw Matthew Pinfold. — Wint porusza się TTC i ostatni raz widziano go w czwartek około południa na stacji Kennedy. Uważamy, iż jest niebezpieczny i społeczeństwo nie powinno próbować się z nim kontaktować.

Poszukiwany 14-letni zabójca Kymani Wint
14-latek ma około 170 cm wzrostu, waży 61 kg i jest szczupłej budowy. W chwili zdarzenia ubrany był w czarne spodnie, czarną bluzę z napisem „New York – 555” z przodu, kominiarkę i czarną torbę. realizowane są intensywne poszukiwania z udziałem psów tropiących, dronów i analizy nagrań z monitoringu. — Aktywnie cię szukamy i cię znajdziemy — dodał detektyw.
Rodzina Shahnaz Pestonji jest zdruzgotana. — Nie chcę myśleć o niej przez pryzmat tego, co się stało. Chcę pamiętać ją taką, jaka była za życia — mówi jej córka Dina. — Była najżyczliwszą, najmniej agresywną osobą, jaką można było spotkać. Zawsze uśmiechnięta, gotowa nieść pomoc innym.
Shahnaz przez ponad 20 lat pracowała jako pielęgniarka w szpitalu Sunnybrook. Bliscy mówią, iż swoją opiekuńczą naturę wnosiła do każdej relacji — była opoką dla całej rodziny. — Niezależnie od tego, co przeżywaliśmy, to ona była naszą podporą. Dbała o to, by każdy czuł się dobrze — wspomina Dina.
Z mężem Solim tworzyli szczęśliwe małżeństwo przez 47 lat. — To było prawdziwe błogosławieństwo. Niewielu ludzi ma tyle szczęścia w życiu — mówił mężczyzna.

Shahnaz Pestonji z córkami.
Córki zmarłej — Dina i Yasmin — nie chcą skupiać się na tragedii. — To nigdy nie będzie miało sensu. Możemy tylko myśleć o wspólnych chwilach i żyć dalej w sposób, który odda jej hołd — powiedziała Yasmin, która spodziewa się drugiego dziecka. Jej matka była jedną z pierwszych osób, które poczuły ruchy dziecka.
— Nasze prawie 40 wspólnych lat to miłość, której nie da się stracić. Będziemy robić wszystko, by ją uszczęśliwić i zachować jej pamięć — dodała.
Na podst. CityNews