Do zdarzenia doszło w sobotę, 2 sierpnia br., na jednej z dróg powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego. Policjanci drogówki zauważyli audi z otwartym dachem, które pędziło z prędkością 154 km/h na obowiązującej „dziewięćdziesiątce”. Funkcjonariusze natychmiast zatrzymali pojazd do kontroli. Kierowca audi jeszcze zdążył przesiąść się na tylne siedzenie pojazdu, a miejsce kierowcy zajął jego pasażer. Na nic się to jednak zdało. Mundurowi gwałtownie ustalili, kto kierował kabrioletem. 20-latek prosił jeszcze policjantów, by ewentualny mandat za przekroczenie prędkości został wypisany na jego kolegę. Po chwili policjanci dowiedzieli się, co jest powodem nerwowego zachowania mężczyzny.Jak ustalili funkcjonariusze, 20-latek miał na swoim koncie 4 sądowe zakazy prowadzenia pojazdów. Na dodatek samochód, którym kierował mieszkaniec Częstochowy, nie miał aktualnych badań technicznych. Z uwagi na przewinienia drogowe kierującego oraz niestosowanie się do zakazów sądowych, funkcjonariusze zatrzymali młodego mężczyznę do policyjnego aresztu, a następnie doprowadzili do sądu w trybie przyspieszonym.Młody mężczyzna usłyszał wyrok 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 4 lata. Sąd ukarał go również karą grzywny w wysokości 5000 zł oraz pięcioletnim zakazem prowadzenia pojazdów.Policjanci przypominają, iż łamanie sądowych zakazów to przestępstwo, za które grozi kara pozbawienia wolności. Skrajna nieodpowiedzialność na drodze może prowadzić nie tylko do wysokich kar finansowych, ale także do realnych konsekwencji karnych – jak w tym przypadku.