12 lat wiezienia dla oprawcy, który znęcał się nad kobietą

1 tydzień temu

Kobieta zmarła z przedawkowania. Na jej ciele były liczne obnażenia powstałe w wyniku bicia pięściami po całym ciele i twarzy. 36- latek nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Sąd nie dał wiary jego zeznaniom.

21 października 2024 roku Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze wydał wyrok skazujący 36-latka na 12 lat więzienia. Mężczyzna został uznany za winnego brutalnego znęcania się nad swoją partnerką.

Sprawą zajmowała się Prokuratura Rejonowa w Zgorzelcu, która objęła postępowaniem także przestępstwa popełnione przez oskarżonego na terenie Niemiec.

W toku prowadzonego śledztwa ustalono, iż tak w Gorlitz i Zgorzelcu, sprawca fizycznie i psychicznie znęcał się nad pokrzywdzoną ze szczególnym okrucieństwem.

Traktował ją w sposób poniżający, zastraszał, obrażał słowami powszechnie uznanymi za obelżywe. Wielokrotnie bił pokrzywdzoną pięściami po całym ciele i twarzy, szarpał za włosy. Na skutek tych uderzeń kobieta doznała obrażeń w postaci rozległych podbiegnięć krwawych i otarć naskórka, a także rozległych ubytków włosów głowy i odwarstwienia tkanki podskórnej powłoki sklepienia czaszki, z wylewami krwawymi. Obrażenia te, zdaniem biegłego, naruszyły czynności narządów ciała na okres powyżej 7 dni. Ponadto z przekazanych przez Stronę niemiecką materiałów wynika, iż w dniach 15 i 16 września 2023 roku, sprawca zgwałcił swoją konkubinę, mimo iż wiedział, iż jest ona w 7 tygodniu ciąży. – wyjaśnia Ewa Węglarowicz-Makowska rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.

Mężczyzna pozbawił swoją partnerkę także wolności, zamykając ją w mieszkaniu bez pozostawienia jej kluczy i telefonu.

W dniu 29 września 2023 roku para przyjechała do hotelu w Jędrzychowicach, gdzie dzień później pokrzywdzona zmarła na skutek ostrego zatrucia metamfetaminą, co potwierdziła opinia biegłego.

Podczas przesłuchania oskarżony zaprzeczył wszelkim zarzutom, twierdząc, iż nie jest świadomy, skąd wzięły się obrażenia na ciele jego partnerki. Sąd jednak uznał te wyjaśnienia za niewiarygodne. Opinie biegłych psychiatrów potwierdziły, iż mężczyzna był poczytalny w chwili popełnienia przestępstw.

Biegli psychiatrzy, którzy zbadali oskarżonego orzekli, iż nie jest on chory psychicznie, ani upośledzony umysłowo, a w chwili zarzucanego mu czynu był poczytalny. – podkreśla pani prokurator.

Wyrok nie jest prawomocny.

Idź do oryginalnego materiału