Grupa francuskich nastolatków pochodzenia żydowskiego oraz ich opiekunowie zostali usunięci z pokładu samolotu linii Vueling Airlines na lotnisku w Walencji. Według przewoźnika powodem była seria naruszeń zasad bezpieczeństwa, jednak izraelskie władze i media mówią o możliwym akcie antysemityzmu.
Do incydentu doszło w środę na lotnisku w Walencji, tuż przed lotem do Paryża. Z pokładu usunięto 52 osoby – 44 dzieci i młodzieży w wieku od 10 do 15 lat oraz ośmioro dorosłych, uczestników żydowskiego obozu letniego Kineret, odbywającego się w kurorcie Sant Carles de la Ràpita.
W sieci pojawiły się nagrania z interwencji hiszpańskiej Gwardii Cywilnej. Na jednym z nich widać, jak funkcjonariusze zakuwają w kajdanki 21-letnią opiekunkę obozu, która – według relacji – sprzeciwiała się konfiskacie telefonów, by uczestnicy nie dokumentowali zdarzenia. Kobieta została później zwolniona z aresztu po podpisaniu zobowiązania o poufności.
Pierwsze relacje mówiły, iż powodem interwencji był głośny śpiew w języku hebrajskim. Świadkowie cytowani przez izraelskie media twierdzili, iż członkowie załogi zachowywali się wobec grupy nieprzyjaźnie i wydawali nieprzychylne komentarze.
Sytuację skomentował izraelski minister ds. diaspory i walki z antysemityzmem Amichai Chikli. W swoim wpisie na platformie X oskarżył linie Vueling o antysemityzm i wezwał do szczegółowego dochodzenia. „To jeden z najpoważniejszych incydentów, jakie ostatnio obserwujemy” – napisał.
Vueling Airlines zaprzeczyły, iż działania miały jakiekolwiek podłoże religijne czy etniczne. W wydanym oświadczeniu stwierdzono, iż interwencja była konieczna ze względów bezpieczeństwa.
„Grupa zakłócała obowiązkową prezentację zasad bezpieczeństwa, ignorowała wielokrotne polecenia załogi i niewłaściwie obchodziła się ze sprzętem ratunkowym. Ostateczna decyzja o interwencji Gwardii Cywilnej miała na celu ochronę pozostałych pasażerów” – czytamy w komunikacie.
Po usunięciu z pokładu, grupa przez cały czas miała zachowywać się agresywnie – twierdzi przewoźnik. Linie lotnicze podkreśliły również, iż w momencie interwencji nie były świadome, jakiego wyznania są pasażerowie.
W czwartek wszyscy uczestnicy obozu wrócili do Paryża. Trwa śledztwo mające ustalić dokładne okoliczności zdarzenia.
Na podst. Polsat News