Oszuści podszywający się pod pracowników ZUS wciąż są aktywni. Zakład apeluje o ostrożność i przypomina: urzędnicy nie wysyłają linków ani nie proszą o dane do logowania!
– W ostatnich tygodniach wyraźnie wzrosła liczba prób podszywania się pod pracowników ZUS. Oszuści kontaktują się mailowo, telefonicznie i przez komunikatory internetowe. Cel zawsze jest ten sam: wyłudzić dane osobowe, numer PESEL, dane do bankowości internetowej, a choćby skłonić do wykonania przelewu – informuje Iwona Kowalska-Matis, rzeczniczka ZUS na Dolnym Śląsku.
ZUS nie wysyła e-maili z umowami, nie prosi o dane kart kredytowych i nie zachęca do klikania w pliki ani linki. Nie prosi też o przelewy na nieznane konta bankowe. Prawdziwi pracownicy zakładu mogą odwiedzać klientów jedynie w dwóch ściśle określonych przypadkach: w ramach kontroli zwolnień lekarskich lub kontroli u osób prowadzących działalność pozarolniczą. W każdej z tych sytuacji wizyta jest zapowiedziana i potwierdzona dokumentami – wyjaśnia rzeczniczka.
W ostatnich dniach do ZUS trafiają informacje o oszustach, którzy odwiedzają klientów w domach pod pretekstem pomocy przy wypełnianiu wniosków o emeryturę lub bon turystyczny. Inni rozsyłają maile z plikami o rozszerzeniu .xll, podszywając się pod „dział emerytalny”. Kolejnym krokiem jest prośba o przelew lub logowanie na fałszywej stronie z logo ZUS.
W mediach społecznościowych pojawiły się też fałszywe profile ZUS. Oszuści reklamują rzekome inwestycje gwarantujące „emeryturę po pięćdziesiątce” lub „szybkie zwiększenie świadczeń”. Wystarczy, jak twierdzą, „zainwestować tylko 500 zł”.
– Nie podawaj nikomu swoich danych, nie klikaj w podejrzane linki i nie pobieraj załączników z nieznanych źródeł. W razie wątpliwości skontaktuj się z placówką ZUS lub zadzwoń na infolinię pod numer 22 560 16 00 – apeluje ZUS.
Źródło: ZUS