„Znalezione, nie kradzione?” - Policja nie zgadza się z powiedzeniem

5 godzin temu
Sprawa zaczęła się, gdy do komisariatu w Nadarzynie zgłosiła się mieszkanka gminy, która odkryła, iż z jej konta znikają pieniądze. Jak się okazało, nieznane jej osoby przywłaszczyły kartę bankową, a następnie zaczęły płacić nią w różnych sklepach i punktach usługowych. Szybka analiza transakcji pozwoliła funkcjonariuszom ustalić, gdzie karta była używana i kto za tym stoi.Policjanci ruszyli do akcji i jeszcze tego samego dnia zatrzymali parę podejrzanych. 42-letnia kobieta i jej 39-letni wspólnik zdążyli w międzyczasie zrobić zakupy w ośmiu różnych miejscach. Z konta właścicieli zniknęło łącznie ponad 400 złotych. Dla złodziei to była szybka akcja, ale tym razem – bardzo krótka.Śledczy zgromadzili pełny materiał dowodowy, który szczegółowo dokumentuje przestępczy proceder. Zatrzymanym przedstawiono w sumie 9 zarzutów. Oboje przyznali się do winy. Teraz sprawa trafiła pod nadzór Prokuratury Rejonowej w Pruszkowie, a o ich dalszym losie zdecyduje sąd.Policja przypomina, iż znalezienie karty płatniczej nie daje prawa do jej używania. Każda próba zapłaty cudzą kartą to przestępstwo, za które grozi odpowiedzialność karna. choćby jeżeli wydaje się, iż „nikt nie zauważy”, monitoring i systemy bankowe potrafią błyskawicznie wskazać, kto i gdzie zrobił zakupy.Zobacz także:
Idź do oryginalnego materiału