
Miał działać sprytnie i bezkarnie, ale nie docenił determinacji sądeckich policjantów. 43-letni mieszkaniec Nowego Sącza, który przez kilka miesięcy okradał stacje paliw na terenie Małopolski, Mazowsza i Świętokrzyskiego, niedługo stanie przed sądem. Zarzuty są poważne – aż 34 czyny, z czego większość zakwalifikowano jako kradzieże szczególnie zuchwałe.
Skradzione tablice i szybkie ucieczki
Mężczyzna działał według dobrze przemyślanego schematu. Najpierw kradł tablice rejestracyjne z przypadkowych samochodów – w sumie 10 kompletów w Nowym Sączu i Krakowie. Następnie montował je do swojego auta i podjeżdżał na stacje benzynowe, gdzie tankował paliwo i LPG, po czym odjeżdżał bez płacenia.
Zuchwałe kradzieże miały miejsce od października do grudnia 2023 roku. Straty stacji paliw oszacowano na ponad 3,5 tysiąca złotych.
Sądeccy policjanci nie odpuścili
Funkcjonariusze z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu intensywnie pracowali nad sprawą od końca ubiegłego roku. Dzięki analizie monitoringu i skrupulatnemu śledztwu udało się ustalić tożsamość sprawcy i zebrać materiał dowodowy, który pozwolił postawić mężczyźnie aż 34 zarzuty, z czego 23 dotyczą kradzieży szczególnie zuchwałej.
Akt oskarżenia już w sądzie
11 kwietnia policjanci zakończyli postępowanie przygotowawcze i przekazali sprawę do sądu. 43-latkowi grozi teraz do 8 lat pozbawienia wolności.