Złapany dwa razy w ciągu godziny. 40-latek z Elbląga stanie przed sądem

To miała być zwykła interwencja w sprawie drobnej kradzieży, ale zakończyła się poważnymi konsekwencjami. 40-letni mężczyzna został zatrzymany przez policję za kradzież alkoholu w jednym ze sklepów. Towar wrócił na półkę, a sprawca został ukarany mandatem. Jednak to był dopiero początek jego kłopotów.

Podczas legitymowania funkcjonariusze sprawdzili dane mężczyzny w systemie i odkryli, iż ma on cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami – decyzja ta zapadła po przekroczeniu 24 punktów karnych.

Kilka minut później policjanci… znów go spotkali. Tym razem za kierownicą samochodu. Zatrzymali go do kontroli drogowej. Badanie alkomatem wykazało 0,34 promila alkoholu w organizmie – czyli stan po użyciu alkoholu, który również stanowi wykroczenie.

Tym razem nie skończyło się na mandacie. Mężczyzna odpowie przed sądem za prowadzenie pojazdu mimo cofniętych uprawnień oraz za jazdę po spożyciu alkoholu. Grożą mu surowsze konsekwencje, w tym kara grzywny, zakaz prowadzenia pojazdów, a choćby kara pozbawienia wolności.

To przykład, jak z pozoru błaha sytuacja może przerodzić się w poważne problemy z prawem – zwłaszcza gdy lekceważy się wcześniejsze decyzje administracyjne i przepisy drogowe.