
Wadowice to miasto znane przede wszystkim jako miejsce urodzenia św. Jana Pawła II, jednak jego historia kryje także mniej znane, ale równie ważne ślady przeszłości. Jednym z nich jest zabytkowy cmentarz żydowski, który – choć pozostaje w cieniu popularnych atrakcji – zasługuje na uwagę. Już w najbliższą niedzielę, 27 kwietnia, będzie można go zwiedzić pod opieką wybitnego historyka, dr. hab. Konrada Meusa.
Spotkanie zaplanowano na godzinę 15. Zbiórka uczestników odbędzie się pod biurowcem Tomice Center przy ul. Wojska Polskiego. Spacer po nekropolii to nie tylko okazja do zobaczenia unikatowych nagrobków, ale także szansa na poznanie dziejów społeczności żydowskiej, która przed wojną stanowiła około 20% mieszkańców miasta.
Cmentarz, założony w 1882 roku, jest miejscem spoczynku m.in. trzech prezesów wadowickiej gminy żydowskiej: Izraela Hupperta (zm. 1917), Izydora Daniela (zm. 1919) i Zachariasza Klugera (zm. 1937). Znajduje się tu około 450 macew, a także granitowy pomnik upamiętniający Żydów z Wadowic i okolicznych miejscowości, którzy zginęli podczas Holokaustu.
Mimo wpisania do rejestru zabytków w 1988 roku, cmentarz popada w zapomnienie.
Jak informowaliśmy wcześniej, zawalił się fragment muru okalającego teren, a stan nekropolii systematycznie się pogarsza. Miejsce formalnie pozostaje pod opieką Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Bielsku-Białej, ale brakuje funduszy na kompleksową renowację.
To jeden z ostatnich materialnych śladów po wadowickich Żydach – przypomina dr Meus.
Ostatni pochówek odbył się tu w 1942 roku. Dziś cmentarz rzadko odwiedzają choćby mieszkańcy, choć jego historia jest częścią wspólnego dziedzictwa. Czy niedzielny spacer przywróci zainteresowanie tym miejscem?
Wstęp wolny. Historyk dr Meus serdecznie zaprasza.