Zamość/Józefów: 75-latka skazana na więzienie. Latami znęcała się nad seniorami w domu opieki

2 godzin temu
O tym, iż podopieczni jednego z prywatnych domów opieki dla seniorów w gminie Józefów mogą być źle traktowani, organy ścigania – po przeprowadzonej kontroli – zawiadomili w 2020 r. pracownicy zamojskiej delegatury Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego. Śledztwo wszczęła biłgorajska prokuratura, ale – z uwagi na charakter sprawy – przejęła je do prowadzenia Prokuratura Okręgowa w Zamościu.Dom złyW toku śledztwa ustalono, iż od 2012 r. do marca 2020 r. Ewa K. znęcała się fizycznie i psychicznie nad 26 seniorami (większość z pokrzywdzonych już nie żyje – przyp. red.). Pozostających w stosunku zależności oraz nieporadnymi ze względu na podeszły wiek, stan psychiczny i fizyczny podopiecznych uderzała ręką bądź kapciem po twarzy i ciele, szarpała, popychała, kopała po nogach, a ponadto wyzywała słowami wulgarnymi i obelżywymi, zastraszała, ośmieszała i upokarzała. Ograniczała też jedzenie, dlatego pensjonariusze chodzili głodni, prosząc o chleb pielęgniarki albo kucharzy. W pokojach mieli zakręcone grzejniki i trzęśli się z zimna (ciepłe kaloryfery były tylko w dwóch pokojach, z czego jeden zajmowała Ewa K., a drugi mieszkająca w ośrodku pracownica).PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Gm. Józefów: Matka właściciela prywatnego domu opieki znęcała się nad seniorami. Jest wyrokUstalono, iż matka właściciela placówki wykręcała żarówki w pokojach, uniemożliwiała podopiecznym korzystanie z pokoi w ciągu dnia, zmuszając do przebywania w pozycji siedzącej w pomieszczeniu stołówki, stosowała kary polegające na przymusowym przebywaniu na zewnątrz budynku, a także przywiązywała podopiecznych do łóżek i wózków inwalidzkich. To nie koniec dantejskich scen. Zdarzały się przypadki, iż osoba niepełnosprawna spadła z wózka inwalidzkiego i przez całą noc leżała na zimnej podłodze, bo Ewa K. nie pozwoliła opiekunom pomóc jej wstać. Był też „pokój kar”, gdzie zabierała pensjonariuszy i wymierzała im „sprawiedliwość” za jakieś drobne przewiny.Podopieczni jej się bali, a ich krewni nie chcieli im uwierzyć, gdy się skarżyli, bo wobec nich Ewa K. była miłą i serdeczną osobą. Na początku byli przekonani, iż sińce na ciele powstały nie z winy matki właściciela ośrodka, ale wskutek jakichś przypadkowych zdarzeń. Jak ustalono w toku śledztwa, Ewa K. szczególnie znęcała się nad osobami, którymi mało kto z rodziny się interesował, a co za tym idzie choćby nie miały się komu poskarżyć.PRZECZYTAJ: Zamość: Złamała rękę w szpitalu. Po latach sądowych batalii wywalczyła odszkodowanieŚledczy przesłuchali pensjonariuszy i ich rodziny oraz byłych i obecnych pracowników ośrodka. Ewie K. postawiono zarzuty fizycznego i psychicznego znęcania się nad 26 osobami nieporadnymi ze względu na wiek albo stan zdrowia. Kobieta nie przyznała się do postawionych zarzutów i odmówiła składania wyjaśnień. Zastosowano wobec niej środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 20 tys. zł oraz dozoru policji.Skazana na więzienieAkt oskarżenia trafił do sądu 4 lata temu. Za fizyczne lub psychiczne znęcanie się nad osobą nieporadną ze względu na jej wiek, stan psychiczny lub fizyczny oskarżonej groziło do 8 lat pozbawienia wolności.W maju Sąd Rejonowy w Biłgoraju uznał 75-letnią Ewę K. za winną popełnienia zarzucanych jej czynów i skazał ją za to na karę 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Ponadto wobec oskarżonej orzeczono środek karny w postaci zakazu prowadzenia działalności gospodarczej związanej z opieką nad osobami starszymi i chorymi przez okres 10 lat oraz podanie wyroku do publicznej wiadomości poprzez wywieszenie jego treści przez okres 3 miesięcy na tablicy ogłoszeń Sądu Rejonowego w Biłgoraju, począwszy od uprawomocnienia się wyroku. PRZECZYTAJ TEŻ: Bełżec: Policja znalazła 800 porcji narkotyków w biurze. 21-latek z gm. Tomaszów Lubelski w areszcieEwa K. ma również zapłacić po 8 tys. zł na rzecz trojga pokrzywdzonych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Od tego wyroku odwołała się do sądu wyższej instancji jedynie oskarżona. 25 września Sąd Okręgowy w Zamościu utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.– Wymierzona kara nie jest rażąco niewspółmiernie surowa – powiedziała sędzia Beata Krzysztofiak, przewodnicząca składu sędziowskiego.Dodała, iż wyrok jest prawomocny i podlega wykonaniu. Oskarżonej przysługuje jedynie kasacja do Sądu Najwyższego.Prywatny dom opieki dla seniorów, na terenie którego dochodziło do psychicznego i fizycznego znęcania się nad podopiecznymi, zakończył już swoją działalność.Pisaliśmy o tymDo odrębnego postępowania wyłączono wątek związany z będącą po udarze 80-letnią mieszkanką Chełma, która do prywatnej placówki opiekuńczej pod Józefowem trafiła 5 lat temu. Pisaliśmy o tym 27 października 2020 r. Kobieta była osobą leżącą. Rodzina, która ją odwiedziła 3 dni po przyjęciu, zauważyła obrażenia na twarzy. Przypomnijmy, iż wezwano policję, a 80-latkę najbliżsi zawieźli do szpitala w Chełmie, gdzie po tygodniu zmarła. Przyczyną zgonu była niewydolność serca i nowotwór złośliwy. Jej rodzina chciała się dowiedzieć, czy podczas krótkiego pobytu w prywatnym ośrodku nikt się nad nią nie znęcał. Śledczy, opierając się na opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej, nie znaleźli na to dowodów i prawomocnie umorzyli postępowanie.
Idź do oryginalnego materiału