To sprawa z wtorku 22 lipca. Ekspedientka jednego z zamojskich sklepów zadzwoniła na numer alarmowy i powiedziała o swoich podejrzeniach co do autentyczności dokumentu, który okazał jej klient chcący kupić wyroby tytoniowe.Interweniujący w tej sprawie policjanci potwierdzili przypuszczenia zgłaszającej. – 17-latek wszedł do sklepu z zamiarem zakupu wyrobów nikotynowych. Z uwagi na młody wygląd został poproszony przez obsługę sklepu o okazanie dokumentu potwierdzającego pełnoletniość. Wtedy 17-latek w telefonie uruchomił aplikację mobilną mObywatel i pokazał dokument ze swoim zdjęciem, który jak się okazało był sfałszowany. Nastolatek chcąc obejść weryfikację wieku, przy pomocy edytora służącego do tworzenia cyfrowego dokumentu tożsamości wpisał nieprawdziwą datę i miejsce urodzenia oraz zmienił nazwisko – opisuje całą sytuację podkomisarz Dorota Krukowska-Bubiło, rzecznik prasowy zamojskiej Policji. PRZECZYTAJ TEŻ: Zamość: 20-latek nie zdążył zahamować. Pijany rowerzysta wjechał mu przed samochód17-latek z Warszawy został zatrzymany i przewieziony do komendy. Usłyszał zarzut przerobienia oraz użycia jako autentyczny przerobionego dokumentu elektronicznego w postaci dowodu osobistego w aplikacji mobilnej eObywatel w celu zakupu wyrobu nikotynowego. Teraz wytłumaczy się z tego przed sądem. – Zgodnie z polskim prawem karnym, kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega karze więzienia od 3 miesięcy do lat 5 – przypomina podkom. Krukowska-Bubiło.