
Nocą z poniedziałku na wtorek pewien mężczyzna został ujęty przez strażników miejskich po tym, jak wykryto u niego kilka działek marihuany. Co więcej, 36-latek wykazał się niestosownym zachowaniem w samym centrum Warszawy.
Jak informuje serwis info112.pl, kompletnie nie zważając na innych przechodniów, mężczyzna postanowił załatwić swoją potrzebę fizjologiczną na środku chodnika, tuż przy miejskich nasadzeniach. Będący w pobliżu strażnicy zwrócili mu uwagę.
Mężczyzna nie krył zdziwienia komunikatem strażników, po czym zaśmiał się i zaczął nerwowo podrygiwać ramionami. Mundurowi gwałtownie zorientowali się, iż za tym zachowaniem może się kryć fakt, iż mógł znajdować się pod wpływem środków odurzających.
Mężczyzna miał narkotyki
W kieszeni 36-latka znaleziono dwie osmolone szklane fifki, a także jajko-niespodziankę, w którego wnętrzu znajdowały się trzy zawiniątka. W nich natomiast był susz roślinny, który miał charakterystyczny zapach marihuany.
Na miejsce zdarzenia wezwani zostali funkcjonariusze policji, którzy zatrzymali mężczyznę w związku z posiadaniem narkotyków. Mężczyzna został następnie przewieziony na komisariat, gdzie przeprowadzane były dalsze czynności.