Jedna interpretacja podatkowa z maja 2024 roku burzy cały system zarobków twórców internetowych. Era darmowych donejtów właśnie się skończyła, a każda złotówka od widzów trafia teraz pod lupę fiskusa. Branża warta setki milionów złotych czeka rewolucja.

Fot. Warszawa w Pigułce
Przez lata polscy streamerzy żyli w podatkowym raju. Wpłaty od widzów traktowali jako darowizny, co oznaczało możliwość otrzymania choćby kilkudziesięciu tysięcy złotych rocznie bez płacenia ani grosza podatku. Ten komfort właśnie runął jak domek z kart. Krajowa Informacja Skarbowa zamknęła furtkę, przez którą rocznie przeciekały miliony złotych, a dla tysięcy twórców internetowych rozpoczął się nowy, znacznie droższy rozdział kariery.
Przełomowa interpretacja niszczy dotychczasowy model
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej wydał 9 maja 2024 roku interpretację o sygn. 0111-KDIB2-2.4015.34.2024.3.MM, która radykalnie zmienia zasady gry w branży streamingowej. Anonimowe wpłaty od widzów nie mogą być już traktowane jako darowizny, ponieważ nie spełniają podstawowego warunku prawnego – identyfikacji darczyńcy i obdarowanego.
To oznacza koniec systemu, który pozwalał streamerom otrzymywać od każdego widza do 5733 złotych w ciągu pięciu lat bez żadnych konsekwencji podatkowych. Teraz każdy donejt, niezależnie od kwoty, automatycznie ląduje w przychodach do opodatkowania. Matematyka była wcześniej brutalna dla budżetu państwa – teoretycznie popularny streamer mógł przyjąć od siedmiu tysięcy różnych patronów maksymalne kwoty darowizn i zgromadzić ponad 40 milionów złotych bez płacenia podatku.
Nowa interpretacja kończy tę praktykę definitywnie. Wpłaty od widzów stają się zwykłymi przychodami z działalności gospodarczej, podlegającymi standardowym zasadom opodatkowania. To zmiana o setkach milionów złotych dla budżetu państwa, ale przede wszystkim dramat dla tysięcy początkujących twórców, którzy liczyli na łatwy zarobek.
Fiskus uzbrojony w cyfrowe narzędzia
Wprowadzenie dyrektywy DAC-7 w 2024 roku oznacza, iż era anonimowości w internecie definitywnie się skończyła. Platformy cyfrowe takie jak Twitch, YouTube czy TikTok mają teraz obowiązek automatycznego raportowania polskim władzom skarbowym wszystkich przychodów użytkowników przekraczających 2000 euro rocznie. To oznacza pełną transparentność zarobków streamerów.
Skala zjawiska jest imponująca. Do 31 stycznia 2025 roku 81 platform cyfrowych przekazało polskiemu fiskusowi dane o 177 tysiącach osób fizycznych i 113 tysiącach firm prowadzących działalność w sieci. Te liczby pokazują, jak wielką branżą stało się tworzenie treści internetowych i dlaczego państwo postanowiło sięgnąć po należne mu podatki.
Krajowa Administracja Skarbowa nie ogranicza się tylko do zbierania danych. Jak informuje Gazeta Prawna, KAS utworzyła specjalne Cybercentrum w Opolu, które zajmuje się wyłącznie monitorowaniem zarobków twórców internetowych i wykrywaniem potencjalnych wykroczeń podatkowych. Jednostka ta prowadzi także postępowania karnoskarbowe przeciwko streamerom, którzy nie wywiązują się z obowiązków podatkowych.
Kontrole już trwają, przykłady są konkretne
Problemy z fiskusem przestały być teoretyczne. Jeden z najpopularniejszych polskich streamerów, który zarabia około 100 tysięcy złotych miesięcznie, w tej chwili przechodzi kontrolę skarbową w sprawie naruszenia przepisów podatkowych. To jasny sygnał, iż administracja skarbowa traktuje sprawę poważnie i nie zamierza patrzeć przez palce na nieprawidłowości w branży.
Przypadek ten pokazuje skalę zagrożenia dla całej branży. jeżeli choćby najpopularniejsi twórcy mają problemy z prawidłowym rozliczaniem się z fiskusem, to sytuacja tysięcy mniejszych streamerów może być dramatyczna. Wielu z nich przez lata traktowało donacje jako dodatkowy zarobek, nie zdając sobie sprawy z konsekwencji podatkowych.
Kontrole skarbowe w branży streamingowej różnią się od standardowych. Urzędnicy analizują nie tylko wpływy na konta bankowe, ale także dane z platform cyfrowych, historię transakcji w systemach płatności online oraz współpracę z markami reklamowymi. To sprawia, iż ukrycie przychodów staje się praktycznie niemożliwe.
Nowe obowiązki streamerów
Zmiana przepisów oznacza konieczność kompletnego przeorganizowania sposobu prowadzenia działalności przez twórców internetowych. Streamerzy otrzymujący regularne wpłaty od widzów muszą teraz zarejestrować działalność gospodarczą i prowadzić szczegółową dokumentację wszystkich przychodów. To oznacza koniec z nieformalnym podejściem do zarobków z internetu.
Prowadzenie dokumentacji staje się kluczowe. Każda wpłata od widzów musi być zarejestrowana, z podaniem daty, kwoty i źródła przychodu. Streamerzy muszą także prowadzić ewidencję kosztów związanych z działalnością – zakup sprzętu, oprogramowania, kosztów internetu czy wynajmu studia nagraniowego. Tylko dokładna dokumentacja pozwoli na optymalne rozliczenie podatku.
Wybór formy opodatkowania staje się strategiczną decyzją. Streamerzy mogą zdecydować się na skalę podatkową, gdzie stawka wynosi 12 procent do 120 tysięcy złotych przychodu rocznie, a potem 32 procent. Alternatywą jest podatek liniowy w wysokości 19 procent od całego przychodu lub ryczałt ewidencjonowany, gdzie stawka wynosi od 8,5 do 17 procent w zależności od rodzaju działalności.
Miesięczne zaliczki na podatek dochodowy stają się obowiązkowe. Oznacza to konieczność regularnego odkładania części zarobków na podatek, co dla wielu młodych twórców może być szokiem. Dotychczas mogli wydawać całość wpływów, teraz muszą planować budżet z uwzględnieniem obciążeń fiskalnych.
Branża czeka rewolucja i konsolidacja
Eksperci przewidują głębokie zmiany w całej branży streamingowej. Wzrost kosztów prowadzenia działalności spowoduje spadek opłacalności dla początkujących twórców, którzy często zaczynali z myślą o szybkim zarobku. Tylko ci z większymi i stabilnymi przychodami będą w stanie udźwignąć koszty prowadzenia legalnej działalności gospodarczej.
Zmiana dotknie także modeli monetyzacji. Streamerzy będą musieli odejść od polegania wyłącznie na donejtach na rzecz bardziej przewidywalnych źródeł dochodu, takich jak płatne subskrypcje, kooperacja z markami czy sprzedaż własnych produktów. To wymusi większą kreatywność i profesjonalizm w podejściu do tworzenia treści.
Rynek prawdopodobnie ulegnie konsolidacji. Mniejsze kanały, które nie będą w stanie poradzić sobie z nowymi obciążeniami, mogą zniknąć lub przekształcić się w hobby. Pozostaną głównie profesjonalni twórcy traktujący streaming jako pełnoprawną działalność gospodarczą.
Zmiana wpłynie też na zachowania widzów. Świadomość, iż donacje są opodatkowane, może zmienić sposób wspierania ulubionych twórców. Widzowie mogą preferować inne formy wsparcia, takie jak zakup produktów czy usług oferowanych przez streamerów.
Eksperci zalecają natychmiastowe działania
Prawnicy i doradcy podatkowi jednogłośnie zalecają streamerom natychmiastową weryfikację dotychczasowych rozliczeń podatkowych. Wielu twórców może być zobowiązanych do złożenia korekt zeznań za poprzednie lata, co choć wiąże się z kosztami, może uchronić przed poważniejszymi konsekwencjami prawnymi.
Dokumentowanie wszystkich wpłat staje się priorytetem. Streamerzy powinni stworzyć szczegółową ewidencję wszystkich przychodów z platform cyfrowych, włączając donacje, subskrypcje, wpływy z reklam oraz współpracy komercyjnej. Każda transakcja powinna mieć swoją dokumentację.
Rejestracja działalności gospodarczej przy regularnych przychodach nie jest już opcją, ale koniecznością. Zwłoka w tym zakresie może skutkować dodatkowymi karami i odsetkami. Wybór odpowiedniej formy opodatkowania wymaga profesjonalnej analizy, uwzględniającej wysokość przychodów, koszty działalności oraz plany rozwoju.
Skorzystanie z profesjonalnego doradztwa podatkowego staje się inwestycją, a nie kosztem. Eksperci pomogą nie tylko w prawidłowym rozliczeniu się z przeszłości, ale także w optymalizacji obciążeń podatkowych na przyszłość.
Czas względnej swobody fiskalnej w branży tworzenia treści internetowych definitywnie się skończył. Każdy streamer otrzymujący wpłaty od widzów powinien niezwłocznie skonsultować się z doradcą podatkowym, żeby uniknąć problemów z fiskusem. Era spontanicznego zarabiania w internecie dobiegła końca – rozpoczęła się era profesjonalnego biznesu online.