Zabójstwo lekarza w Krakowie. Nowe informacje o sprawcy

4 godzin temu

Minister Sprawiedliwości Adam Bodnar przekazał nowe informacje o sprawcy śmiertelnego ataku na lekarza w Krakowie. - Sygnały o jego niepokojącym zachowaniu pojawiały się już na samym początku - przekazał. Jak dodał, pełne akta funkcjonariusza nie zostały jednak przekazane do jego nowego miejsca pracy.

W środę minister sprawiedliwości Adam Bodnar poinformował o szczegółach dotyczących specjalnego zespołu doradczego, który został powołany po śmierci lekarza w Krakowie, który został zaatakowany przez funkcjonariusza Służby Więziennej.

Zespół przygotuje "kompleksowy pakiet zmian" dotyczący weryfikacji, testów psychologicznych, badań przydatności do służby w stosunku do funkcjonariuszy tej służby. - To będzie zespół kilkunastoosobowy, które będzie się składał z przedstawicieli zarówno Służby Więziennej, ale także będziemy chcieli współpracować w tym zakresie i ZUS-em i z MZ. Na czele tego zespołu stanie pani profesor Beata Janas - poinformował.

ZOBACZ: Zabójstwo lekarza w Krakowie. Minuta ciszy w szpitalach

- Chcielibyśmy, żeby ten zespół wypracował bardzo konkretne rekomendację, które jak najszybciej będziemy wdrażali, ponieważ widzimy, jak to jest ważne z punktu widzenia weryfikowania, kto wykonuje zaszczytną służbę funkcjonariusza Służby Więziennej, aby to były osoby pod każdym względem sprawdzone i przygotowane do tej służby - podkreślił.

Zabójstwo lekarza w Krakowie. Nowe informacje o sprawcy

Bodnar poinformował również, iż sygnały o niepokojącym zachowaniu funkcjonariusza SW "pojawiły się już na samym początku, w 2020 roku". - To był taki okres w Służbie Więziennej, gdy były bardzo poważne wakaty i niedobory kadrowe i myślę, iż gdzieś obniżono te kryteria rekrutacji i choćby pomimo tego, iż pojawiły się różne sytuacje, które były niepokojące i tak podejmowano decyzje, iż dana osoba powinna być zatrudniona - przekazał szef MS.

Jak przekazał, mężczyzna z aresztu we Wronkach przeniósł się do aresztu w Katowicach na własną prośbę. - Okazuje się, iż pełne akta z różnymi rodzajami zastrzeżeń dotyczących zachowań nie idą niejako za funkcjonariuszem. To, co trafia dalej, to jedynie bardzo ogólne akta postępowania, a nie głębsze obserwacje, które były poczynione w kontekście służby - przekazał.

- Być może, gdyby areszt śledczy w Katowicach posiadał większą wiedzę na ten temat, to by mógł się inaczej do tego przygotować - dodał.

ZOBACZ: Zabójstwo lekarza w Krakowie. Padły mocne słowa pod adresem polityków

Bodnar poinformował też, iż 35-latek miał poważne problemy związane z operacją łokcia. Leczył go zabity we wtorek lekarz.

- Po zapoznaniu się ze zgromadzoną w tej sprawie dokumentacją muszę potwierdzić, iż w sprawie tego człowieka (podejrzanego o zabójstwo - red.) podjęto działanie z najwyższą jakością pracy merytorycznej. Treść zgromadzonej korespondencji każe mi powiedzieć tylko tyle, iż to olbrzymi żal, iż tak profesjonalnego lekarza (jak doktor Solecki - red.) nie ma już z nami - powiedział szef resortu sprawiedliwości.

Śmierć lekarza w Krakowie. Wstępne wyniki sekcji zwłok

Na konferencji prasowej głos zabrała również rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie Oliwia Bożek-Michalec, która przedstawiła informacje ze wstępnych wyników sekcji zwłok lekarza.

- Wiadomo, iż pan pokrzywdzony odniósł od kilkunastu do kilkudziesięciu obrażeń. Były to rany kłute całego ciała. Głównie klatki piersiowej, brzucha, także na nogach, rany obronne na rękach, przy czym najbardziej istotne były dwie rany, które były zadane w okolicach wątroby oraz serca - przekazała.

ZOBACZ: Atak na lekarza w Krakowie. Sprawcą "niezadowolony pacjent"

Jak dodała, były to "bardzo głębokie rany, o głębokości 16 centymetrów", które spowodowały śmierć w wyniku wykrwawienia.

Przypomnijmy, iż do ataku na lekarza doszło we wtorek o godzinie 10:00 w poradni ortopedycznej Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Zdenerwowany 35-latek z powiatu jędrzejowskiego wtargnął do gabinetu jednego z lekarzy i zaczął się awanturować. Następnie zaatakował lekarza przy użyciu ostrego narzędzia. Mimo wysiłków lekarzy, jego życia nie udało się uratować.

WIDEO: "Ceremoniał nie jest wyryty na kamieniu". Ekspert wspomina pogrzeby papieży
Idź do oryginalnego materiału