Zabójcy z UW nie wystarczył bestialski atak. To co zrobił z ofiarą po ataku mrozi krew w żyłach

10 godzin temu

Nowe ustalenia ws. zbrodni na kampusie Uniwersytetu Warszawskiego.

  • Czytaj też: To zeznał zabójca z UW. Prokurator zamarł gdy usłyszał od niego te słowa

Środa 8 maja na zawsze zapisze się jako czarny dzień w historii Uniwersytetu Warszawskiego. Tego wieczoru 22-letni student prawa zaatakował siekierą 53-letnią portierkę. Kobieta zmarła na miejscu, a interweniujący ochroniarz został ciężko ranny. Teraz na jaw wychodzą kolejne mrożące krew w żyłach szczegóły. Jak informują media, sprawca miał zlizać krew z narzędzia zbrodni i wykrzykiwać przerażające hasła nad ciałem ofiary.

Zbrodnia jak z horroru. 22-latek przekroczył granice brutalności

Do ataku doszło około godz. 18:40 na terenie kampusu przy Krakowskim Przedmieściu. Mieszko R., student trzeciego roku, zadał swojej ofierze liczne ciosy siekierą. Uderzał w głowę, brzuch i kończyny. Kobieta nie miała szans na ucieczkę.

Z relacji świadków wynika, iż napastnik zachowywał się spokojnie, wręcz mechanicznie. Chwilę później obezwładnił również 39-letniego ochroniarza, który próbował interweniować. Mężczyzna trafił do szpitala z ciężkimi obrażeniami głowy i rąk.

Akt kanibalizmu? Szokujące ustalenia dziennikarzy

Na kanale Goniec dziennikarz Janusz Schwertner poinformował, iż sprawca dopuścił się również aktu o cechach kanibalizmu. Według relacji miał oblizać siekierę z krwi ofiary, co miało być demonstracją jego „wyższości i dominacji”.

  • Czytaj również: Dziennikarze pojechali do mieszkania zabójcy z UW. Napisy jakie tam zobaczyli zmroziły ich

— To zachowanie jak z najgorszego horroru. Informacje o oblizywaniu narzędzia zbrodni są potwierdzane przez wiele źródeł — powiedział Schwertner.

Inspektor Marek Dyjasz, komentując ten akt, stwierdził, iż może on świadczyć o zaburzeniach psychicznych lub o chęci zamanifestowania ideologicznej wrogości wobec otoczenia.

— To było demonstracyjne. Pokaz siły, brutalności i pogardy. Nie jest to zachowanie typowe ani racjonalne — ocenił Dyjasz.

Mieszko R. usłyszał zarzuty. Śledczy w szoku

Podejrzany został już przesłuchany. Prokuratura postawiła mu trzy zarzuty: zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, usiłowania zabójstwa oraz znieważenia zwłok.

— Wyjaśnienia podejrzanego są niespójne. Przyznał się, ale jego słowa wymagają opinii biegłych psychiatrów — poinformował prokurator Piotr Skiba.

Sprawca miał twierdzić, iż jest „wilkiem” i „predatorem”. Mówił o wykonaniu planu, co sugeruje możliwość urojeń psychotycznych lub silnego zaburzenia osobowości.

Uniwersytet w żałobie. Pracownicy i studenci nie mogą uwierzyć

Władze Uniwersytetu Warszawskiego ogłosiły dzień żałoby 8 maja i odwołały wszystkie wydarzenia studenckie, w tym Juwenalia. Przed Audytorium Maximum płoną znicze. Pojawiły się kwiaty, zdjęcia ofiary i kartki z poruszającymi słowami.

— Ręce mi się trzęsą, kiedy tu jestem. Nie potrafię pojąć, iż to zrobił student naszego wydziału — mówiła jedna ze studentek.

Idź do oryginalnego materiału