Zarzut zabójstwa usłyszał 35-latek, którego zatrzymali policjanci ze Zgierza wspólnie z funkcjonariuszami Wydziału Kryminalnego KWP w Łodzi. Do zbrodni doszło w piątek na terenie Ozorkowa, a jego ofiarą padła 82-letnia kobieta. Za zbrodnię, jakiej się dopuścił, 35-latek może spędzić w więzieniu resztę swojego życia…
W sprawie makabrycznej zbrodni na stronie internetowej policji pojawił się komunikat:
„6 września 2024 roku, policjanci z Komisariatu Policji w Ozorkowie otrzymali zgłoszenie o odnalezieniu zwłok. Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze zastali kobietę z widocznymi ranami kłutymi. Policjanci natychmiast przystąpili do ustalenia okoliczności tego zdarzenia i zatrzymania sprawcy zabójstwa. W międzyczasie na miejsce wezwano grupę dochodzeniowo-śledczą. Technicy kryminalistyki pod nadzorem prokuratora wykonali czynności procesowe. Policjanci przystąpili do pracy wykrywczej analizując zebrany materiał dowodowy. Duże doświadczenie i zaangażowanie policjantów pionu kryminalnego doprowadziło do wytypowania podejrzewanego o tę zbrodnię mężczyzny. Już następnego dnia po zdarzeniu funkcjonariusze ustalili miejsce pobytu 35-latka. Mężczyzna został zatrzymany, był zaskoczony i nie stawiał oporu. Mężczyźnie postawiono zarzut zabójstwa. Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Zgierzu sąd zastosował wobec 35-latka tymczasowy areszt na okres 3 miesięcy. Za zabójstwo grozi kara więzienia od lat 10, albo kara dożywotniego pozbawienia wolności”.
Prokuratura informuje, iż morderca zabił starsza panią (byłą nauczycielkę miejscowej szkoły) przy pomocy widelca i noża.
– Na ciele ofiary, zwłaszcza w obrębie szyi i górnej części klatki piersiowej, stwierdzono liczne rany, które w części mogły być zadawane widelcem, a w pozostałym zakresie innym ostrym narzędziem, np. nożem – informuje Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Jak doszło do zbrodni?
35-latek wyszedł na osiedle z psem na spacer. Wówczas zauważył niedoszłą ofiarę z ciężkimi torbami z zakupami. Zaoferował pomoc. Ozorkowianka wpuściła mężczyznę do swojego mieszkania, po czym w podziękowaniu za pomoc wręczyła 35-latkowi 10 złotych.
Zabójca zauważył, iż w portfelu kobiety znajduje się jeszcze 200 zł. Zażądał wydania pieniędzy, a gdy pokrzywdzona odmówiła zaatakował ją. Zaczął ją dusić. Zdarzenie miało bardzo drastyczny przebieg.
Napastnik opuszczając mieszkanie zabrał znalezione w portfelu pieniądze, leżącego nieopodal laptopa oraz zegarek i biżuterię. Ponadto chciał wysadzić mieszkanie, aby zatrzeć ślady zbrodni i rabunku. Włączył piekarnik elektryczny oraz przeciął przewód doprowadzający gaz z butli do kuchenki. Do wybuchu nie doszło, bo butla była zakręcona. Do domu bandyta wrócił dopiero w nocy z piątku na sobotę. niedługo został zatrzymany przez policję, która go wytropiła m.in. dzięki miejskiemu monitoringowi.
Prokuratura zarzuciła 35–letniemu mężczyźnie dokonanie zabójstwa na tle rabunkowym i seksualnym.
Materiał wideo z zatrzymania zabójcy w sekcji Reporter TV