— Coś mi się w głowie poprzestawiało. Wpadłem w opętanie – tak Arkadiusz M. (45 l.) opisywał zabójstwo Moniki R. (†47 l.), do którego doszło przed blokiem przy ul. Czudeckiej w Rzeszowie. Serią ciosów nożem odebrał jej życie. W sądzie przyznał się do winy, wyrażał skruchę i chciał litości. Właśnie zapadło prawomocne orzeczenie.