Z siekierą i kanistrem benzyny „odwiedził” teściów i kuzynkę. 32-latkowi grozi dożywocie

3 dni temu
Zdjęcie: Z siekierą i kanistrem benzyny „odwiedził” teściów i kuzynkę. 32-latkowi grozi dożywocie


fot. Twitter | @Policja_KSP

Mieszkaniec Wyszkowa wpadł w niezrozumiały szał, a potem chwycił za siekierę i kanister z benzyną, i ruszył do domu teściów. Następnie „odwiedził” także swoją kuzynkę. Efektem były dwa pożary, z których jeden doszczętnie strawił dom krewnej sprawcy. Po wszystkim 32-latek – jak gdyby nigdy nic – ruszył do swojego domu, zaparkował auto w garażu, a rano pojechał do pracy. Dopiero wówczas został zatrzymany.

32-letniemu Krystianowi Ł. z Wyszkowa (woj. mazowieckie) postawiono zarzut m.in. usiłowania zabójstwa po szaleńczym tournée z siekierą i kanistrem po domach jego bliskich. „Prokuratura Rejonowa w Wyszkowie prowadzi śledztwo przeciwko Krystianowi Ł. (32l.), któremu przedstawiono zarzut usiłowania zabójstwa Sylwii Cz. oraz zniszczenia mienia, tj. domu jednorodzinnego i samochodu osobowego” – przekazała prok. Elżbieta Łukasiewicz, cytowana przez „SE”.

Wydarzenia miały miejsce 25 stycznia w Wyszkowie. 32-latek spakował siekierę oraz kanister z benzyną, a następnie ruszył do domu swoich teściów. Tam – używając wspomnianego narzędzia – wybił szyby w ich aucie, a potem zalał wnętrze łatwopalną substancją i podpalił. Samochód doszczętnie spłonął. Na szczęście mężczyzna nie zaatakował samych teściów.

32-latek odwiedził kuzynkę z siekierą, a potem podpalił jej dom. Kobieta cudem uszła z życiem

Życie mogła stracić natomiast kuzynka Krystiana Ł., do której 32-latek udał się w następnej kolejności. Kiedy mężczyzna dotarł do domu kobiety, powtórzy proces, ale nie z jej autem, tylko całym budynkiem. Wybił szyby w oknach, a potem wlał do środka benzynę. Dom podpalił w kilku miejscach. Drewniany budynek płonął jak zapałka, a kuzynka Ł., Sylwia Cz., cudem uszła z życiem. Zawiadomiła strażaków, ale domu nie udało się uratować – spłonął doszczętnie.

Jak informuje „SE” – po wszystkim Krystian Ł. wsiadł do swojego auta i pojechał do garażu, w którym przechowuje samochód. Następnego dnia, gdy jechał do pracy w lokalnym dyskoncie, został zatrzymany przez policję.

Decyzją sądu wobec 32-latka zastosowano środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności. Motywy mieszkańca Wyszkowa pozostają na razie nieznane.

Idź do oryginalnego materiału