Z muzeum zniknęły wyjątkowe przedmioty. Są warta ponad 40 mln złotych. To "skarby narodowe"

2 dni temu
W jednym z francuskich muzeów doszło do zuchwałej kradzieży. Nieznani sprawcy włamali się do placówki i zabrali drogocenną porcelanę. Gdy policja przybyła na miejsce, było już za późno. W sprawie jest prowadzone śledztwo.
Kradzieże z muzeum nie zdarzają się często, ale niestety od czasu do czasu ktoś uznaje zabytkowe artefakty za najlepsze źródło zarobku. Tym razem celem stało się Musée National Adrien-Dubouché w Limoges we Francji. Skradziono zaledwie trzy sztuki rzadkiej ceramiki, ale francuskie muzeum wycenia starty z tym związane na miliony euro.


REKLAMA


Zobacz wideo Mieszkańcy czekali na to miejsce od dawna. Muzeum, w którym każda rzecz ma swoją historię


Kradzież z muzeum we Francji. Wystarczyła chwila, aby złodzieje uciekli z cennym łupem
Jak informuje "Le Parisien", do włamania doszło w nocy ze środy na czwartek (z 3 na 4 września 2025 roku). Około godziny trzeciej nad ranem nieznana liczba sprawców wybiła okno znajdujące się z boku placówki kulturalnej i weszła do środka. Uruchomiony alarm zwrócił uwagę ochrony, która od razu wezwała policję, ale zanim służby dotarły na miejsce, włamywaczom udało się uciec. Zabrali ze sobą tylko trzy dzieła. Według komunikatu muzeum, na który powołuje się "Le Figaro", były to "dwa szczególnie ważne talerze z chińskiej porcelany z fabryki w Jingdezhen, z niebiesko-białymi zdobieniami, pochodzące z XIV i XV wieku (...), a także wazon, również z chińskiej porcelany, opisany jako pochodzący z XVIII wieku". Wszystkie trzy były "sklasyfikowane jako skarby narodowe".
Zobacz też: Zaskakująca kradzież w Siedlcach. Złodziej ukradł Toi toia
"Le Parisien" ustalił, iż talerze zostały ubezpieczone na kwoty trzy miliony i 3,5 miliona euro. Wazon miał być wyceniany w chwili publikacji artykułu. "Le Télégramme" precyzuje, iż wstępne szacunki przekazane policji przez muzeum wskazywały na stratę w wysokości 9,5 mln euro, czyli ponad 40,3 mln złotych. Zaskakujące jest jednak to, iż nie zginęło nic innego.


Jak muzea chronią swoje zbiory przed kradzieżą? Francuski system może wymagać poprawek
"Le Parisien" zauważa, iż włamywacze mieli czas, aby ukraść coś jeszcze. Z tego względu przyjmuje się, iż kradzieży dokonali profesjonaliści na zlecenie jednego z kolekcjonerów.


System bezpieczeństwa zadziałał, ale może wymagać przeglądu. Przestępczość rośnie, musimy być zawsze o krok do przodu. Wszystkie główne muzea na świecie miały w tym czy innym czasie kradzione eksponaty. Prawdopodobnie to kolekcjonerzy zlecają kradzież tych eksponatów
- stwierdził burmistrza Limoges, Émile Rogera Lombertie, cytowany przez "Le Figaro". Stwierdzenie to może popierać fakt, iż chińska porcelana jest bardzo droga, ale też i rzadka, przez co trudno ją sprzedać bez ujawniania popełnionego przestępstwa. Prokurator Émilie Abrantes poinformowała, iż wszczęto postępowanie w kierunku "kradzieży dóbr kultury wystawionych w muzeum we Francji, dokonanej w zorganizowanej grupie i z uszkodzeniem mienia". w tej chwili analizowane są nagrania, zarówno z kamer monitoringu w muzeum, jak i z monitoringu miejskiego.
Źródło: "Le Parisien", "Le Figaro", "Le Télégramme"


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.


Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału