Włamał się do gdyńskiego przedszkola. Ukrył się w nietypowym miejscu

5 godzin temu
Zdjęcie: Katrina_S/pixabay


32-letni mieszkaniec Rumi włamał się do jednego z gdyńskich przedszkoli. Kiedy w budynku załączył się alarm, mężczyzna próbował się ukryć... w szafie dyrektorki placówki. Teraz o jego losie zadecyduje sąd.
Policjanci z gdyńskiego Oksywia w sobotę 8 marca otrzymali zgłoszenie dotyczące włamania do placówki przedszkolnej zlokalizowanej przy ulicy Płk. Dąbka. Gdy dotarli na miejsce, odkryli, iż włamywacz wyłamał drzwi do gabinetu dyrektorki, a także m.in. uszkodził tylne drzwi wejściowe do budynku.


REKLAMA


Zobacz wideo Los na loterii. Co by zrobiły z nim przedszkolaki?


Wślizgnął się do środka i uruchomił alarm. Następnie wyłamał drzwi gabinetu
Jak relacjonuje Pomorska Policja, już na miejscu "mundurowi ustalili, iż dyrektorka miała nieodebrane połączenie, które, jak się potem okazało, było informacją o włączonym systemie alarmowym w budynku przedszkola". Oprócz drzwi w budynku zniszczono także czujnik ruchu systemu alarmowego oraz okno w jednym z pomieszczeń.
Podczas interwencji wicedyrektorka placówki poprosiła także jednego z funkcjonariuszy o sprawdzenie, czy z gabinetu nie zginął sprzęt elektroniczny. Gdy policjant otworzył szafę, znalazł włamywacza.


Czytaj także:


Rządzący chcą zmian. "Rodzic ma mieć łatwiej". Sanatorium dla dziecka


Złapany na gorącym uczynku. "Kucał w szafie"
Mężczyzna zamknął się w szafie i w ten sposób miał nadzieję ukryć się przed obecnymi na miejscu policjantami. Podczas zatrzymania znaleziono przy nim m.in. rękawiczki i metalową rurkę. Po ustaleniu tożsamości, okazało się, iż to mieszkaniec sąsiadującej z Gdynią Rumi.


32-latek tłumaczył, iż widział innych mężczyzn, którzy włamali się do przedszkola i chciał ich zatrzymać na gorącym uczynku, jednak uciekli, a kiedy przyjechała pani dyrektor, postanowił ukryć się w szafie


- dodają funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.


Czytaj także:


"Syn rozgada się, kiedy skończy trzy lata. Czekaliśmy"


Wielokrotnie notowany. Grozi mu więzienie
Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, iż 32-latek był wielokrotnie notowany, m.in. za kradzieże czy kradzieże z włamaniem. Teraz o losie mężczyzny zadecyduje sąd. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Idź do oryginalnego materiału