Białostocka prokuratura regionalna zakończyła wątek śledztwa związanego z oszustwem, wskutek którego Podlaski Zarząd Dróg Wojewódzkich stracił 3,7 mln zł, przelewając taką kwotę oszustom. Przed sądem stanie cudzoziemiec, przez którego konta bankowe transferowane były przez przestępców te pieniądze.
Akt oskarżenia dotyczący pomocnictwa przy tzw. praniu pieniędzy został skierowany do Sądu Okręgowego w Białymstoku. Oskarżonemu grozi do 10 lat więzienia – poinformowała w czwartek Prokuratura Regionalna w Białymstoku.
W 2015 roku Podlaski Zarząd Dróg Wojewódzkich (PZDW) przelał oszustom 3,7 mln zł w przeświadczeniu, iż to konto wykonawcy jednej z dróg w regionie. Podając się za ową spółkę, oszuści poinformowali PZDW, iż zmienił się rachunek bankowy do operacji bieżących i należy wpłacać pieniądze na inny rachunek, niż dotąd.
Najpierw – rzekomo w imieniu firmy, która drogę budowała – do wydziału finansowego PZDW zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika owej spółki, który poinformował o zmianie firmowego rachunku bankowego. Potem PZDW otrzymał maila z informacją w załączniku, wraz ze skanem oświadczenia o zmianie rachunku do rozliczeń. W treści maila znajdowały się dane teleadresowe firmy, NIP, REGON, KRS i nowy numer rachunku bankowego
Wyłudzone na podstawie fałszywej dyspozycji pieniądze bardzo gwałtownie z konta w Polsce zostały przetransferowane na inne, założone za granicą; ustalenia śledczych wskazywały na Rumunię i Wielką Brytanię. Odpowiedzialność karną za nieumyślne niedopełnienie obowiązków służbowych poniosła wówczas ówczesna główna księgowa PZDW, sąd ukarał ją prawomocnie karą 8 tys. zł grzywny, ale nie uwzględnił wniosku PZDW, by wyrównała szkodę.
Prokuratura prowadziła też śledztwo dotyczące sprawców oszustwa.
Jak poinformowała w czwartek, po wyłączeniu z tego postępowania jednego z wątków, mężczyznę o podwójnym obywatelstwie (rumuńskim i brytyjskim) oskarżyła o pomocnictwo przy tzw. praniu pieniędzy.
Zarzuciła mu, iż w styczniu i lutym 2015 roku w Bratysławie, a potem w Sofii – podając się za inną osobę (obywatela Estonii) i używając jej podrobionych dokumentów – założył on dwa rachunki bankowe w zagranicznych bankach. Potem dane umożliwiające korzystanie z tych kont przekazał innym osobom, a te użyły ich do transferu części pieniędzy wyłudzonych z PZDW.
W śledztwie Prokuratura Regionalna w Białymstoku korzystała z pomocy prawnej w Wielkiej Brytanii.(PAP)