Warszawa. Nożownik zaatakował dwóch 15-latków w Lesie Bródnowskim

1 miesiąc temu
Zdjęcie: Fot. Łukasz Cynalewski / Agencja Wyborcza.pl


W warszawskim Lesie Bródnowskim nożownik zaatakował dwóch piętnastolatków. Chłopcy trafili do szpitala. Nie jest jasne, w jakim są stanie - pisze "Gazeta Wyborcza".
W poniedziałek (22 lipca) po godz. 15:00 stołeczni policjanci otrzymali informację o awanturze z udziałem mężczyzny uzbrojonego w nóż. Do zdarzenia doszło w Lesie Bródnowskim od strony ul. Głębockiej i CH Targówek. - 26-letni obcokrajowiec ranił nożem dwóch chłopców, 15-latków, którzy zostali przewiezieni do szpitala. Nie potrafię powiedzieć, w jakim są stanie - przekazał "Gazecie Wyborczej" mł. asp. Kamil Sobótka z Komendy Stołecznej Policji.
REKLAMA


Zobacz wideo Olsztyn. Policja zatrzymała nożownika, który zaatakował 27-latka


Warszawa. Atak nożownika w Lesie Bródnowskim. Rannych zostało dwóch piętnastolatków
Według nieoficjalnych ustaleń "GW" napastnik pochodzi z Uzbekistanu. Na miejsce zdarzenia miał przyjechać z plecakiem firmy oferującej dostawy jedzenia. "Gazeta Wyborcza" podaje także, iż ofiary to dwaj piętnastolatkowie z Ukrainy. Mieli doznać obrażeń rąk oraz brzucha. Byli z nimi rówieśnicy, którzy nie odnieśli obrażeń.
Na miejscu poszkodowanym pierwszej pomocy udzielił ratownik medyczny Marcin "Borkoś" Borkowski. - Jeden z chłopców miał ranę kłutą pod lewą ręką, dwie dziury w okolicy żeber, a drugi miał ranione prawe ramię. Ten pierwszy słabł coraz bardziej, posadziłem go na ławce i kazałem innym zadzwonić pod 112. Ustaliłem, iż jego płuca nie są przebite. Kazałem mu kaszlnąć, a z dziury na żebrach nie wydostawały się bąbelki krwi, co świadczyło o tym, iż płuco przebite nie jest. To potem potwierdził to ratownik, który przyjechał na miejsce - poinformował.


26-letni napastnik został zatrzymany przez policję. Podczas ucieczki nożownik miał zgubić swoje rzeczy, co pozwoliło na szybkie namierzenie go przez mundurowych.
Idź do oryginalnego materiału