Jak już informowaliśmy, Janusz Waluś, który w 1993 roku zastrzelił Chrisa Haniego, wyszedł w 2022 roku warunkowo na wolność z więzienia. Musiał jednak odczekać dwa lata, aby przejść proces deportacji do kraju. W sobotę 7 grudnia 2024 roku przyleciał do Polski.
Po powrocie, jak przypomniał w związku z rozmową w Kanale Zero portal Wirtualne Media, Waluś udzielił pierwszego wywiadu, który poprowadził dziennikarz Michał Zichlarz. To on 12 lat temu wydał książkę reporterską "Zabić Haniego. Historia Janusza Walusia".
Już po tej rozmowie było wiadomo, iż Waluś ma przez cały czas rasistowskie poglądy. W tym wywiadzie powiedział m.in., iż gdyby jeszcze raz miał strzelić do Chrisa Haniego, to by to zrobił, ale całą akcję lepiej by przygotował.
– Jak to jest zabić człowieka? Jak ktoś nie ma doświadczenia, to tego i tak nie zrozumie. Pewne warunki, polityczne, bezpieczeństwa, skłaniają do tego. Nie jest to rzecz dobra, ale bywają takie sytuacje, iż jest to konieczne – padło.
Janusz Waluś udzielił wywiadu Kanałowi Zero
Kanał Zero zdecydował się mimo tego zaprosić go do studia, co spotkało się z ogromną krytyką, gdyż medium ma sporą widownię. Co jednak Waluś powiedział w tej rozmowie?
Krzysztof Stanowski zapytał go na początku, jak go przedstawić. Janusz Waluś powiedział m.in., iż "czuje się bardziej zabójcą, zamachowcem niż mordercą". Padło też pytanie o to, iż jest idolem dla skrajnej prawicy. Waluś stwierdził, iż nie uwiera go to, dla kogo jest bohaterem.
Co ważne, wywiad oglądały osoby o ewidentnie skrajnie prawicowych i neonazistowskich poglądach. "Biały honor, biała duma", "Dla mnie bohater", "Biali w RPA o Panu pamiętają", "Janusz Waluś, nasz bohater narodowy" – tego typu komentarze zdominowały czat na YouTube.com. "Chwała Bogu za takich ludzi jak on", "Cześć i Chwała", "Janusz Waluś 100% poparcia" – dodawali widzowie Stanowskiego.
Waluś podczas rozmowy wygłaszał różne szokujące poglądy, w tym m.in., iż biała rasa jego zdaniem jest bardziej predysponowana dla prawidłowej administracji. Waluś podczas audycji miał też nóż, który Stanowski pokazał widzom. Miał to być nóż ukraiński.
Waluś został skazany w RPA za morderstwo
Przypomnimy także, iż jak informowaliśmy w listopadzie 2022 roku, sąd w RPA zdecydował wówczas, iż Janusz Waluś zostanie warunkowo wypuszczony na wolność. Polak odsiadywał tam od 29 lat wyrok dożywotniego więzienia za zabójstwo Chrisa Haniego, lidera Południowoafrykańskiej Partii Komunistycznej.
Janusz Waluś urodził się w 1953 roku w Zakopanem, miał także południowoafrykańskie obywatelstwo. W 1981 roku wyemigrował do Republiki Południowej Afryki, gdzie dołączył do ojca i brata, którzy przebywali tam już od kilku lat.
10 kwietnia 1993 roku Waluś zastrzelił wspomnianego już Chrisa Haniego, czarnoskórego lidera partii komunistycznej. Zrobił to przed jego własnym domem. W efekcie na ulice wyszło 1,5 miliona ludzi, doszło niemal do wojny domowej, a sytuacja została cudem opanowana. Polak stał się tam synonimem apartheidu, rasizmu i terroryzmu.