Witek o śmierci Barbary Skrzypek: - Śmierć każdej bliskiej osoby jest bolesna, ta, która się wydarzyła w ubiegłą sobotę, również - stwierdziła posłanka PiS Elżbieta Witek w środę 19 marca podczas posiedzenia Sejmu. - Uważamy, iż mamy nie tylko prawo, ale i obowiązek zadawać pytania, dlaczego do tej śmierci doszło. Tymczasem prokuratura, zamiast tę sprawę rzetelnie wyjaśnić, straszy nas pozwami. Ale my się naprawdę nie boimy, bez względu na to, jakie plany macie wobec nas, my będziemy pytać, jak to się stało, iż podczas przesłuchania starszej, schorowanej osoby nie było jej pełnomocnika, dlaczego nie było protokolanta, kto sporządzał protokół, dlaczego inne osoby pytane w tej sprawie mogły korzystać z pomocy adwokata, a pani Barbara nie - powiedziała Witek.
REKLAMA
Witek uderzyła w prokuraturę: - Po opublikowaniu protokołu (z przesłuchania Skrzypek - red.) wiemy znacznie więcej. Prokuratura naprawdę obnażyła swoje oblicze. Nie wiemy, co się wydarzyło za zamkniętymi drzwiami, ale wiemy, iż pani Barbara była tam sama ze swoim strachem. Naprzeciwko niej było trzech upolitycznionych przedstawicieli prokuratury. Patrzę na państwa i znam wielu z was. Pytam: co jeszcze musi się zdarzyć? Czy nie ma wśród was jednego sprawiedliwego, kto powie "dość", żeby zatrzymać to zło? - powiedziała Witek. Politycy Zjednoczonej Prawicy zareagowali aplauzem na słowa posłanki PiS, z kolei przedstawiciele obozu rządzącego głośno wyrażali sprzeciw.
Zobacz wideo Rozzłoszczona Witek wyszła z siedziby TVP. "Co wasze pokolenie zrobi!?"
Śmierć Barbary Skrzypek: W środę 12 marca Barbara Skrzypek, która przez wiele lat była bliską współpracowniczką Jarosława Kaczyńskiego, została przesłuchana w siedzibie Prokuratury Okręgowej w Warszawie w sprawie budowy tzw. dwóch wież. 15 marca kobieta zmarła. Prokuratura przekazała, iż przyczyną zgonu był zawał. Z protokołu przesłuchania w prokuraturze wynika, iż w jego trakcie doszło do kilkunastominutowej przerwy. Pojawiły się tam również informacje, iż pełnomocnik Barbary Skrzypek bezskutecznie wnioskował o dopuszczenie go do przesłuchania z powodu problemów Skrzypek z czytaniem i zdenerwowania, z którymi zmagała się tego dnia. Jak odnotowano, były one spowodowane tym, iż pierwszy raz występowała w charakterze świadka, a także obecnością podczas przesłuchania dwóch pełnomocników pokrzywdzonego.
Więcej: Przeczytaj też artykuł "Bodnar pozwie Ziobrę za słowa po śmierci Barbary Skrzypek".Źródła: Sejm, Gazeta.pl