Proces Aikouta nabiera tempa. Śledczy mówią o fałszywych dokumentach, a wśród dowodów pojawia się dokument po polsku
W sądzie karnym w Nikozji trwa głośny proces Simońa Aikouta, oskarżonego o nielegalny pobyt, przekroczenie granicy z północy i posługiwanie się podejrzanymi dokumentami. Sprawa robi się coraz bardziej zawiła – na jaw wychodzą nowe fakty, a wśród materiału dowodowego pojawił się choćby dokument zatytułowany po polsku – „umowa doradcza”.
Czy to przypadek, czy może trop prowadzący do polskich powiązań?
Co wiadomo o sprawie?
W czwartek przed sądem zeznawali:
- dwaj policjanci z zespołu śledczego,
- oraz była pracownica Departamentu Rejestru Ludności i Migracji, w tej chwili strażaczka.
Świadkowie mówili o przeszukaniu dwóch pojazdów, które prowadził Aikout, znalezionych dokumentach (paszportach, dowodach, prawach jazdy – izraelskich, tureckich, portugalskich), a także o tym, iż rejestracja sprawy w systemie policyjnym nastąpiła dopiero w październiku 2023 roku, mimo iż informacje były znane dużo wcześniej.
Co ciekawe, w czasie zatrzymania funkcjonariusz policji omyłkowo nie wpisał do protokołu dodatkowego dokumentu, który znajdował się w brązowej walizce – była to właśnie karta zatytułowana „Portugalia” oraz dokument nazwany po polsku: „umowa doradcza”.
Co z tą umową?
Według byłej urzędniczki migracyjnej, Aikoutowie (Simoń, Jakub i Michael) mieli łącznie trzy oddzielne administracyjne teczki, z dokumentacją dotyczącą legalizacji ich pobytu. Używali izraelskich paszportów, a później – portugalskich, po uzyskaniu obywatelstwa tego kraju.
W dokumentacji, która miała uzasadniać ich status obywateli UE, znalazły się:
- konta bankowe,
- deklaracje zamieszkania,
- tytuły własności mieszkań,
- rachunki za wodę,
- i właśnie „umowa doradcza” w języku polskim.
Nie wiadomo jeszcze, czym dokładnie była ta umowa, kto ją sporządził i dlaczego znalazła się wśród dokumentów mających potwierdzić prawo pobytu na Cyprze. Fakt, iż była sporządzona po polsku, może jednak sugerować:
- powiązania z Polską lub Polonią na Cyprze,
- próbę uwiarygodnienia pobytu jako osoby współpracującej z polskimi podmiotami,
- lub użycie fikcyjnych dokumentów zakupionych w innym kraju UE.
Sprawa może mieć ciąg dalszy także w kontekście cypryjskiego systemu legalizacji pobytu obywateli UE.
Kolejna rozprawa już 27 maja
Sąd przesłucha kolejnych świadków w poniedziałek 27 maja o 9:30. Jak mówią śledczy – sprawa jest „olbrzymia” i może potrwać wiele miesięcy.
FAQ
Kim jest Simoń Aikout?
Obywatel Portugalii, wcześniej Izraela. Oskarżony o nielegalny pobyt, przekroczenie granicy z północy i posługiwanie się fałszywymi dokumentami.
Dlaczego sprawa interesuje Polaków?
W aktach znaleziono dokument po polsku – „umowę doradczą”. Może to sugerować kontakt z Polakami lub próbę uzyskania legalizacji w oparciu o rzekomą współpracę z Polską.
Co może grozić Aikoutowi?
W zależności od zarzutów – kara więzienia, deportacja, utrata statusu obywatela UE.