Dwaj kierowcy, którzy po ulicach Oświęcimia jechali tak, jak gdyby byli na autostradzie, stracili prawa jazdy na trzy miesiące.
Ulica Kolbego po remoncie zachęca do szybkiej jazdy tych, którzy za nic mają ograniczenie prędkości, wynikające z obszaru zabudowanego. Dziwić może fakt, iż piraci drogowi nie pomyślą, iż takie właśnie drogi są w zainteresowaniu policjantów z drogówki.
103 km na godz.
Policyjny radar pokazał, iż dostawczy renault trafic mknie z prędkością 103 km na godz. czyli o 53 km na godz. większą niż można. Za kierownicą siedział 26-latek z powiatu wielickiego. Młody mężczyzna stracił prawo jazdy na trzy miesiące. Jego konto zubożało o 1500 złotych, ale za to inne wzbogaciło się o 13 punktów karnych.
124 km na godz.
Ulica Unii Europejskiej do idealnych nie należy. Nierówności, łaty i ciężki ruch powodują, iż administrator ograniczył na niej prędkość do 40 km na godz., o czym poinformował odpowiednim oznakowaniem. Często jednak w tym miejscu kierowcy nie zważają na bezpieczeństwo innych, ale też własne. Stąd też nierzadka obecność mundurowych w białych czapkach przy tym trakcie.
24-letni mieszkaniec Żywca pędził lexusem 124 km na godz., przez co przekroczył dozwoloną prędkość o 84 km na godz. Może uznał, iż takiego auta dziury i wyboje się nie imają, więc można nim gnać choćby po wariacku. Policjanci postanowili wytłumaczyć kierowcy, iż jeżeli wyznaje tę zasadę, to grubo się myli. Pomyłkę wycenili na utratę prawa jazdy na trzy miesiące, 2500 złotych grzywny i 15 punktów karnych.