Uwierzył w spadek po wujku. Stracił ok. 80 tys. złotych

3 godzin temu

Niemal 80 tys. zł stracił mężczyzna, który uwierzył w historię o należnym mu spadku po wujku, który mieszkał za granicą. Oszuści tak go zmanipulowali, iż chcąc ów spadek uzyskać, przelewał im pieniądze na rzekome opłaty z tym związane – poinformował w poniedziałek kom. Grzegorz Jaroszewicz z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.


Oszustwo trwało od grudnia ub. roku. Wówczas to mężczyzna został poinformowany o śmierci za granicą członka rodziny, którego nigdy osobiście nie poznał. Miał on zostawić dla niego ogromny spadek. Mężczyzna otrzymał choćby akt zgonu wujka, a sprawę przekazania spadku koordynowała rzekoma kancelaria prawna i bank.

"W przeszłości pokrzywdzony dowiedział się, iż taka osoba mogła rzeczywiście istnieć. Niestety, nie zweryfikował ponownie tej informacji i był manipulowany przez kolejne tygodnie" – powiedział kom. Jaroszewicz.

Mężczyzna wykonywał kolejne przelewy na poczet prowadzenia sprawy i niezbędnych opłat. W sumie stracił niemal 80 tys. zł zanim zorientował się, iż żadnego spadku nie będzie. Na policję zgłosił się w sobotę (22 lutego br.).

Apel policji

Na kanwie tego oszustwa policjanci kolejny raz apelują, by dokładnie weryfikować informacje, które otrzymujemy, gdyż oszuści są w stanie podszyć się pod numery telefonów, spreparować strony internetowe i dokumenty.

"W kontaktach telefonicznych, mailowych czy przez komunikatory należy zachować daleko idącą ostrożność. Kiedy decydujemy się na przelanie pieniędzy przeanalizujmy całą sytuację. Porozmawiajmy z rodziną, znajomymi. Może to uchronić nasze oszczędności" – zaznaczył kom. Jaroszewicz.

PAP

Idź do oryginalnego materiału