W Lwówku Śląskim, mieście słynącym z bogatej historii, tradycji i zabytków, Placówka Historyczno- Muzealna postanowiła wprowadzić nowy zwyczaj.
Placówka Historyczno-Muzealna w Lwówku Śląskim to instytucja, która z pełnym zaangażowaniem pielęgnuje historyczne dziedzictwo regionu. Od 1996 roku działa w strukturze Lwóweckiej Biblioteki Publicznej, a jej siedziba mieści się w gotycko-renesansowym Ratuszu.
Jak możemy przeczytać w opisie na stronie Biblioteki, Placówka udostępnia zwiedzającym prawdziwe perełki historyczne m.in. Salę Ławy Sądowej z XVI w., Izbę Tortur i Loch Głodowy. „Dawna sala posiedzeń lwóweckiego sądu, z częściowo zachowanymi kunsztownymi freskami o charakterze moralizatorskim, w tej chwili pełni rolę Sali Historycznej. Prezentowane są tu znaleziska archeologiczne, eksponaty dotyczące historii miasta, browarnictwa lwóweckiego, pamiątki z pól bitewnych oraz przedmioty codziennego użytku. Do Sali Ławy Sądowej przylegają, umieszczone na dwóch niższych poziomach wieży, Izba Tortur – wyposażona w repliki średniowiecznych i renesansowych narzędzi tortur oraz Loch Głodowy o głębokości 6 m.” – informuje Biblioteka.
Na bardziej wrażliwych czeka także Sala Ślubów, misternie zdobiona przez artystów związanych z profesorem Hansem Poelzigiem, który na początku XX wieku odcisnął swoje piętno na ratuszu. Aczkolwiek, jak zaznaczają pracownicy Placówki, „zwiedzanie Sali Ślubów możliwe jest wyłącznie wówczas, gdy nie zakłóca to pracy Urzędu Stanu Cywilnego”. Krótko mówiąc, Placówka Historyczno-Muzealna nie tylko opowiada historię – ona nią żyje – oczywiście z przerwami na odpoczynek.
Obecnie, lwóweckie „muzeum” tętni życiem aż cztery dni w tygodniu! Poza sezonem, czyli od początku października do połowy maja, „muzeum” funkcjonuje w godzinach 9:00 – 16:00, od wtorku do piątku, z aż pięcioma wejściami dziennie! W soboty zwiedzanie jest możliwe, ale tylko po wcześniejszym umówieniu – prawdopodobnie po odpowiednio długim procesie negocjacji i odpowiedniej ceremonii, by godnie uczcić fakt otwarcia drzwi.
Nasz ostatni materiał o tłumach turystów w lwim grodzie i rozpoczętym procesie przeniesienia informacji turystycznej z lwóweckiego rynku na ulicę Kościelną wywołał sporo kontrowersji. Mieszkańcy, którzy kontaktowali się z redakcją apelowali o przypomnienie turystom, by na przełomie roku nie stali na mrozie i nie dobijali się do drzwi Placówki Historyczno- Muzealnej, bo szkoda zdrowia.
Zgodnie z informacją podaną na stronach lwóweckiej biblioteki, od 24 grudnia do 3 stycznia drzwi do średniowiecznych tajemnic Ratusza pozostaną zamknięte, a Izba Tortur i Loch Głodowy spowije niezmącona cisza. A zakładając, iż żaden zabłąkany turysta nie zadzwoni i nie wynegocjuje otwarcia „muzeum” w sobotę 4 stycznia, Placówka przez dwa tygodnie – od 24 grudnia do 7 stycznia – odda się zasłużonemu odpoczynkowi. Można by rzec, iż historia w Lwówku Śląskim, sama postanowiła na chwilę się zatrzymać.
Niektórzy zastanawiają się, czy dłuższe zamknięcie muzeum w czasie, gdy turyści mają najwięcej wolnego, nie mogłoby stać się okazją do promocji gminy i zachęcenia gości do odkrywania jej historycznych skarbów. Placówka Historyczno- Muzealna mogłaby w tym okresie stać się centrum ciekawych lekcji historii, oferując odwiedzającym niezapomniane opowieści o średniowiecznych sądach, tajemniczych lochach i kunsztownych freskach. W końcu trudno wyobrazić sobie lepszy sposób na świąteczno-noworoczne zwiedzanie regionu niż poznawanie jego bogatej przeszłości w tak wyjątkowym otoczeniu. Niestety, w Lwówku Śląskim jest to niemożliwe.
Ale cierpliwości, drodzy turyści! Czym jest przecież te kilkanaście dni, w porównaniu do wieczności? jeżeli planowaliście właśnie teraz zgłębić tajemnice średniowiecznych lochów, wykorzystajcie ten czas na zadumę i odpowiedzcie sobie na pytanie, czy to historia jest dla Was, czy Wy dla historii?