Uciekł z oddziału psychiatrycznego i zabił babcię. Nowe ustalenia śledczych ws. zabójstwa na Bałutach

16 godzin temu
Zdjęcie: 30-latek wpadł w ręce mundurowych w czwartek. Zatrzymano go na terenie jednego z łódzkich hosteli. | foto Tomasz Śliwiński/archiwum


Przypomnijmy, mężczyzna uciekł z oddziału psychiatrycznego Pabianickiego Centrum Medycznego we wtorek 22 lipca. Policję powiadomiła dyrekcja szpitala.

- Rozpoczęliśmy poszukiwania. Przeprowadziliśmy szereg czynności operacyjnych. Sprawdzaliśmy też, czy mężczyzna nie kontaktował się rodziną. Okazało się jednak, iż nie odzywał się do najbliższych

- mówiła w rozmowie z TuLodz.pl nadkom. Aneta Sobieraj, oficer prasowa KWP w Łodzi.

Seniorka miała liczne rany kłute

W środę 23 lipca w jednym z mieszkań na Bałutach odnaleziono ciało seniorki. To babcia 30-latka. Służby zawiadomił syn kobiety, który nie miał z nią kontaktu. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Łodzi.

- Po udaniu się do wskazanego lokalu policjanci wraz z prokuratorem z Prokuratury Rejonowej Łódź-Bałuty ujawnili zwłoki kobiety. Przeprowadzone na miejscu zdarzenia kompleksowe czynności dowodowe, w tym oględziny ciała pokrzywdzonej ujawniły w górnej części klatki piersiowej nie mniej niż 20 ran kłutych zadanych najprawdopodobniej ostrzem noża oraz ranę na głowie, zadaną narzędziem tępokrawędzistym

- wyjaśnia Paweł Jasiak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

W mieszkaniu śledczy znaleźli też potencjalne narzędzia zbrodni. Sprawca je umył i ukrył.

https://tulodz.pl/na-sygnale/uciekl-ze-szpitala-psychiatrycznego-na-drugi-dzien-odnaleziono-cialo-jego-babci/Y6VDQ8gdpT2JbqAqdhHS

Znaleźli 30-latka w łódzkim hostelu

30-latek wpadł w ręce mundurowych w czwartek. Zatrzymano go na terenie jednego z łódzkich hosteli. Badane są okoliczności opuszczenia przez niego oddziału psychiatrycznego, na którym mężczyzna przebywał w związku z popełnionym wcześniej przestępstwem.

W piątek prokurator postawił mu zarzuty popełnienia przestępstwa zabójstwa, za co grozi dożywocie. Skierowano także wniosek do sądu o tymczasowy areszt.

- Prokurator wskazał w nim na obawę ucieczki podejrzanego, obawę zacierania dowodów, jak również na możliwość popełnienia przez niego kolejnego przestępstwa z użyciem przemocy

- dodaje Jasiak.

Mężczyzna był wcześniej karany za poważne przestępstwa, m.in. przeciwko życiu i zdrowiu. Jednak część prowadzonych przeciwko niemu spraw zakończyła się umorzeniem z uwagi na niepoczytalność i umieszczenie go w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.

https://tulodz.pl/polska-i-swiat/wpadli-w-sidla-fotoradarow-lawina-mandatow-w-lodzkiem/stWDEXxB8B5VXMhzsBGX
Idź do oryginalnego materiału