Na kłodzkiej twierdzy trwa "obrona Częstochowy"

1 godzina temu

Kłodzko. Tym światełkiem w tunelu jest przygotowana przez biegłego ekspertyza. Teraz strony procesu cywilnego, który trwa już prawie 3 lata, muszą się z nią zapoznać i ewentualnie wnieść do niej uwagi.

Niestety to wszystko potrwa. choćby jeżeli wyrok w tej sprawie zapadnie w połowie przyszłego roku, to trzeba się liczyć z apelacją
– zauważa Daniel Jakubowski, dyrektor Twierdzy Kłodzko.

Władze miasta chcą odzyskać własność, którą wiele lat temu użyczyły (nieodpłatnie) stowarzyszeniu Akademia Przygody. Dlaczego?

Bo naszym zdaniem ulega ona dewastacji
– argumentuje Michał Piszko, burmistrz Kłodzka.

Walka o odzyskanie części twierdzy użyczonej 20 lat temu Akademii Przygody trwa już prawie trzy lata i może potrwać jeszcze kilka...

Władze Kłodzka na początku 2022 roku wypowiedziały Akademii Przygody umowę użyczenia

Stowarzyszenie nie chce jednak opuścić fortyfikacji. Stoi na stanowisku, iż źródłem sporu jest kwestia wypowiedzenia umowy. Uważa, iż umowa nie została skutecznie wypowiedziana, bo zrobiono to na podstawie nieprawdziwych przesłanek, więc do wypowiedzenia nie doszło i umowa pozostaje w mocy prawne do 2036 roku.

Dlatego w październiku 2022 roku członkowie Akademii nie chcieli wpuścić urzędników, bo dostali pismo, iż miasto będzie przejmowało użyczoną stowarzyszeniu nieruchomość. Zaczęli bronić użyczonego im fragmentu fortyfikacji (ok. 20 proc. całej twierdzy) niczym Częstochowy podczas szwedzkiego potopu. Władzom miasta nie pozostało nic innego jak wejść na drogę sądową.

Remigiusz WINNY

W listopadzie 2023 roku Sąd Rejonowy w Kłodzku uniewinnił Remigiusza R., członka Akademii Przygody. Po apelacji, w której uchylono wyrok, sprawa trafiła do ponownego rozpatrzenia i… tym razem oskarżony został uznany winnym. Wyrok, który zapadł 29 kwietnia tego roku, jest prawomocny, bo – pomimo apelacji – sąd II instancji utrzymał go w mocy.

Druga rozprawa zakończyła się uznaniem Remigiusza R. za winnego zarzucanych mu czynów. Sąd jednak, ze względu na niską społeczną szkodliwość czynu, warunkowo umorzył postępowanie na okres próby wynoszący 2 lata. Nie oznacza to jednak, iż Remigiusz R. nie poniósł żadnych konsekwencji. Zgodnie z wyrokiem dostał po kieszeni.

Trojgu pokrzywdzonym (strażnikowi miejskiemu i dwóm urzędniczkom z kłodzkiego ratusza) ma w ramach nawiązki wypłacić po tysiąc zł. Poza tym sąd zasądził od oskarżonego pokrycie poniesionych wydatków związanych z ustanowieniem pełnomocników dwóch pokrzywdzonych urzędniczek, które w procesie występowały w charakterze oskarżycielek posiłkowych – po 5 tys. zł. Razem wychodzi więc 13 tys. zł.

Wyrok w procesie karnym to pokłosie tego, co wydarzyło się 20 października 2022 roku, kiedy urzędnicy z kłodzkiego magistratu chcieli wejść na użyczony Akademii Przygody teren twierdzy. Władze Kłodzka chciały odzyskać część fortyfikacji, którą od prawie 20 lat zajmuje, na zasadzie użyczenia (bez płacenia czynszu), stowarzyszenie Akademia Przygody.

20 października urzędnikom nie udało się jej przejąć. Najpierw doszło do przepychanek, a potem incydentu zakończonego interwencją straży miejskiej i policji. W momencie, kiedy jeden z pracowników twierdzy przystąpił do przecinania kłódki, Remigiusz R. po prostu skoczył na grupę ludzi, skoczył z wyciągniętym łokciem i nogą.

Idź do oryginalnego materiału