Uciekał przed policją, ale ugrzązł na poboczu

3 tygodni temu





Kara pięciu lat więzienia nie odstrasza niektórych kierowców przed próbami ucieczki samochodem przed policją. W zdecydowanej większości próbami nieudanymi.

Nie inaczej było w Bobrku, gdzie na ulicy Nadwiślańskiej policjanci z oświęcimskiej drogówki dostrzegli volkswagena, jadącego zygzakiem.

Włączyli sygnały uprzywilejowania, by zatrzymać samochód do kontroli. Jednak jego kierowca skręcił w boczną uliczkę i zaczął uciekać. Po pokonaniu kilkuset metrów stracił panowanie nad kierownicą, zjechał z jezdni, a jego auto ugrzęzło na miękkim poboczu.

Mundurowi z bronią w rękach wyciągnęli kierowcę z samochodu i skuli go kajdankami, po czym przeprowadzili do radiowozu. Uciekinierem okazał się 34-letni mieszkaniec gminy Chełmek. Był kompletnie pijany. Miał 2,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy i zarekwirowali samochód. Jego samego przewieźli do celi w Komendzie Powiatowej Policji (KPP) w Oświęcimiu.

34-latkowi grozi kara do pięciu lat więzienia za ucieczkę przed policją oraz do trzech lat za jazdę po pijanemu. Po uznaniu go winnym, drogowy przestępca długo nie wsiądzie legalnie za kierownicę.

Idź do oryginalnego materiału